Drew Manning - zawodowy instruktor fitnessu - spędził 6 miesięcy na obżeraniu się śmieciowym jedzeniem dostarczanym przez fast foody, tylko po to, żeby lepiej zrozumieć swoich puszystych klientów. Teraz udowodni światu, że można szybko uporać się z otyłością!
Miał idealne proporcje, atletycznie zbudowane ciało i „sześciopak” w miejscu, w którym wszyscy jego klienci mieli okazały brzuch. Męczyły go ciągłe uwagi, że nie jest w stanie zrozumieć co znaczy zmagać się każdego dnia z otyłością i brać na barki męczący i nieskuteczny trening.
30-latek zdecydował się na całoroczny eksperyment, którego celem jest przekroczenie granicy otyłości, a następnie szybkie zrzucenie zbędnych kilogramów. Taki przynajmniej jest plan.
Aktualnie Drew, poprzez twardy, nieustępliwy reżim nie robienia niczego i przestrzeganie katorżniczej diety (frytki, słodkie napoje i pizza), wykonał połowę zadania – udało mu się przytyć o 31,5kg.
„Miałem już dość! Klienci skarżyli się, że nie jestem w stanie wyobrazić sobie co znaczy być grubasem, mieć ogromny apetyt itp. W końcu uświadomiłem sobie, że faktycznie nie wiem. Chcę przez to przejść i zainspirować innych”.
Opisując swój plan przyrostu wagi, mówi, że było to proste: „żadnych ćwiczeń i stosowanie się do typowej amerykańskiej diety – frytki, sok, płatki zbożowe, pizza etc. Początkowo dawało mi to sporo frajdy. Jadłem wszystko to na co miałem ochotę! Jednak już teraz odczuwam konsekwencje i wiem, że to na pewno nie jest zabawa ”.
Na pytanie jak zamierza odzyskać poprzednie ciało, Drew odpowiada, że kluczem jest dieta: „Ważniejsze od treningu jest właściwe odżywianie. Pierwszy miesiąc poświęcę na wypracowanie odpowiedniej diety, dopiero potem zacznę ćwiczyć” - dodaje.
Mimo, że w praktyce zadanie dopiero się rozpoczyna, instruktor nie traci ducha: „Domyślam się, że zrzucenie wagi będzie trwało nieco dłużej… po prostu przytyłem nieco więcej niż planowałem. Jednak jestem pewny, że dzięki determinacji i wsparciu wszystkich eksperyment zakończy się powodzeniem”.
On to zrzucił lub zrzuci, tylko zawsze pozostają inne szkodliwe działania takich eksperymentów dla organizmu. Kiedyś do roli przytył specjalnie Tom Hanks i to sporo. Na dragach jechał Robbie Williams i przytył do ponad 100 kilo. Potem to zrzucili, Robbie spędził wiele miesięcy w klinice w usa, setki tysięcy dolarów /wyleczyli go z dragów i otyłości/. Zawsze jednak, jeżeli jest to robione celowo, to jestem temu przeciwny i uważam to za głupotę.
Renne Zelweger zrobila to przed nim... Ja tam nie wiem - jak sie przytyje 30 kg w rok, to zgubienie zajmie z 2 lata... Inaczej to jojo murowane... Poza tym to nie ma sie co porownywac - tluscioszki najczesciej zaczynaja przygode z tluszczykiem w dziecinstwie a o silowni to slyszeli w bajkach - jemu powrot na silownie raczej klopotu nie sprawi...