Do tragicznego wypadku doszło 30 kwietnia tego roku na trasie A52 w pobliżu Osbournby. Piotr K. mieszkał w Wyberton w pobliżu Bostonu, tam też mieszkała 21-letnia Łotyszka Diana Priede. W samochodzie kierowanym przez Polaka znajdowało się oprócz kobiety i kierowcy jeszcze dwóch młodych mężczyzn w wieku 21 i 24 lat.
Podczas jazdy nagle Piotr K. stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Największych obrażeń doznała 21-latka. Kierowca wyszedł z wypadku praktycznie bez szwanku. Kobietę udało się wydostać z wraku, jednak zmarła w drodze do szpitala. Dwaj pasażerowie również zostali ranni, ale nie tak poważnie.
Sprawa trafiła do sądu w Lincoln. Wczoraj sędzia zakazał Polakowi prowadzenia samochodu. Wyrok miał zapaść od razu, jednak prokurator poprosił o odroczenie rozprawy do końca października. Wszystko po to, aby w tym czasie zebrać oświadczenie od rodziny Diany Priede mieszkającej na Łotwie. – Rodzina zmarłej nie będzie podróżować do Wielkiej Brytanii na ogłoszenie wyroku. Dlatego ważne jest zebranie ich oświadczeń – mówi prokurator.
Oskarżony Polak nie występował o zwolnienie za kaucją, bowiem sam spodziewa się kary więzienia. Jego obrońca twierdzi, że mężczyzna zdaje sobie sprawę z tego co zrobił, jednak to przecież był wypadek. Sędzia sam zdecydował, że Polak może wpłacić kaucję i odpowiadać z wolnej stopy. Nałożył tylko na niego tymczasowy zakaz prowadzenia pojazdów. – Masz trzy tygodnie na pozałatwianie spraw, ponieważ kara więzienia w tej sprawie jest nieunikniona – mówił sędzia.
Polak zostanie skazany 28 października.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk