Trochę historii
Wojna Polsko-Bolszewicka omal nie wstrząsnęła losami całego cywilizowanego świata, a dzieło naszego zwycięstwa, stworzyło podstawy egzystencji Narodu Polskiego. Znaczenie historyczne Bitwy Warszawskiej jest wciąż niedoceniane w Polsce, również na Zachodzie. Ambasador brytyjski w Polsce międzywojennej, polityk, pisarz – lord Edgar Vincent D’Abernon nazwał ją, już w tytule swojej książki „Osiemnastą decydującą bitwą w dziejach świata”.
Gdyby bitwa pod Warszawą zakończyła się zwycięstwem Armii Czerwonej, nastąpiłby punkt zwrotny w dziejach Europy. Nie ulega wątpliwości, ze wraz z ze zdobyciem Warszawy przez bolszewików, Europa Środkowa stanęłaby otworem dla propagandy komunistycznej i dla sowieckiej inwazji.

Zadaniem polityków, historyków, dziennikarzy, pracowników nauki i kultury, nas wszystkich miłujących swoją Ojczyznę – jest obowiązek wytłumaczenie nam samym oraz międzynarodowej opinii publicznej, że w 1920 roku, Polska zbawiła Europę.
Dlatego bądźmy z tego dumni, bo inni już o tym zapomnieli. Zapomnieli i chcą, aby zapomniano – pisze do widzów Jerzy Hoffman, reżyser i jeden z twórców wchodzącego niedługo na ekrany, polskiego filmu, „Bitwa Warszawska 1920” w technologii 3D.
Bitwa Warszawska 1920 roku jest jedyną, od XVII wieku, zwycięską bitwą, stoczoną samodzielnie przez Polaków, która zadecydowała o wygranej wojnie. Bitwa ta na 19 lat zachowała świeżo odzyskaną niepodległość Polski i zahamowała pochód Armii Czerwonej na Europę, zmuszając Lenina i Trockiego do rezygnacji z rozpalenia „płomienia światowej rewolucji.” Działania przeciwników Piłsudskiego, którzy zrobili wiele na arenie międzynarodowej, aby pozbawić Marszałka zasługi zwycięstwa, sprawiły, że „Bitwa Warszawska” w ogóle nie funkcjonuje w świadomości ludzi na świecie, poza wąskim gronem historyków. Na użytek własny, Polski, stworzono „Cud nad Wisłą”, który to slogan zakorzenił się w świadomości Polaków i funkcjonuje po dzień dzisiejszy. Słowo „Cud” miało odebrać autorstwo zwycięstwa Piłsudskiemu. „Cud” oznaczał, że o zwycięstwie zdecydowała interwencja Boska, za wstawiennictwem Najświętszej Panienki. Ponieważ pokolenie, które było uczestnikiem lub świadkiem wydarzeń już odeszło, a historiografia czasów PRL starała się wojnę 1920 roku przemilczeć, bądź ukazać ją, jako efekt imperialistycznej wyprawy Polaków na Kijów.
Bitwa Warszawska, pomimo prób publicystów i historyków nie znajduje należnego jej miejsca w świadomości młodego pokolenia Polaków. Pomimo kontrowersji wokół wyprawy Kijowskiej i Bitwy Warszawskiej, jedno pozostaje niezaprzeczalnym faktem: Naród Polski pomimo różnic pozaborowych, pomimo podziałów politycznych i bardzo silnych wpływów lewicy wśród robotników i chłopów, w chwili niebezpieczeństwa potrafił się zjednoczyć.
Nie chciał, po niespełna dwóch latach odzyskanej niepodległości, aby o jego losach decydował ktoś obcy. Na apel Witosa, to właśnie chłopi obok młodzieży i patriotycznie nastrojonej inteligencji, masowo zasilili szeregi ochotników, a wśród robotników komuniści stanowili zdecydowaną mniejszość. Na tym polegał największy błąd w obliczeniach bolszewickiego kierownictwa, to konsolidacja narodu legła u podstaw polskiego zwycięstwa.