MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

14/08/2011 08:01:00

Muzyki się nie gra, muzyką się jest

Muzyki się nie gra, muzyką się jest Śpiewam w sześciu językach. Każdy z nich ma inny rytm, kolor, natężenie. To niesamowite móc wykonać bossanovę Jobima w jej oryginalnym brzmieniu, a jednocześnie łączenie skrajnie różnych elementów jest bardzo efektowne i twórcze w sztuce. Z Octavią (Oktawią Kawęcką), jedną z najciekawszych polskich wokalistek młodego pokolenia, zdobywczynią Oscara Jazzowego w kategorii Nowa Nadzieja, rozmawia Piotr Gulbicki.

Jesteś dopiero u progu kariery, a na koncie masz już sporo sukcesów. Nagrody w kraju i za granicą, płyty, współpraca z uznanymi artystami…

Chyba urodziłam się pod szczęśliwą gwiazdą (śmiech). Muzyka jest moją pracą, a jednocześnie pasją, formą ekspresji samej siebie. Jeśli artysta jest autentyczny w tym co robi, ma odpowiednie przygotowanie, talent i – co równie ważne – możliwości jego realizacji, wcześniej czy później będą efekty.


Jesteś wokalistką, flecistką…

… również kompozytorką, producentką. Nie może być nudno i monotonnie, dlatego robię różne rzeczy. Jednak przede wszystkim czuję się wokalistką. Słucham i wykonuję bardzo różną muzykę – kocham Mozarta, chociaż równie chętnie bawię się przy dobrym DJ’u.
W nagraniu płyty bardzo pomogła mi nagroda zwana Oscarem Jazzowym w kategorii „Nowa Nadzieja”, jednak obecnie moje produkcje można zakwalifikować jako nurt szeroko rozumianego popu. Ostatnio gdzieś przeczytałam, że mój album łączy tradycje chopinowskich nokturnów z klubowym rytmem Nowego Jorku.

Współpracujesz między innymi z Michałem Urbaniakiem i Wojciechem Karolakiem…


Inspirują mnie ciekawi ludzie, praca z nimi to wielka przyjemność, a jednocześnie znakomita nauka. Michał zawsze służy mi radą i zaraża otwartością umysłu. Duże wsparcie mam również w Wojtku, który towarzyszy mi na płycie ze swoim niezapomnianym hammondem. Obu traktuję jako muzycznych przyjaciół.
Natomiast największą inspiracją jest dla mnie siedmiomiesięczna córeczka Aleksandra Nell. Tak się niepowtarzalnie uśmiecha, że od razu chce się komponować nowy utwór, zaśpiewać tak jak Stevie Wonder „Isn’t She Lovely”?

I śpiewasz…

Śpiewam, jasne. To moje życie, wyznaję zasadę, że muzyki się nie gra, muzyką się jest. Na przykład utwór promujący płytę „A kiedy powiesz” powstał w samolocie, kiedy leciałam na koncert do Jazzowni Liberalnej w Warszawie. W ogóle uwielbiam podróże, każde miejsce ma inspirującą historię, wartą bliższego poznania i przełożenia na język sztuki.
Wszystko, o czym śpiewam, wyraża emocje i przemyślenia, poruszam tematy, które mnie dotykają i są dla mnie istotne. A co może być ważniejsze niż miłość? Możesz być innej nacji, pochodzić z najbardziej odległego zakątka świata, mieć różne przekonania religijne – ale na pewno znasz to zjawisko i wiesz co mam na myśli, o czym śpiewam...

Temat stary jak świat…

Ale zawsze aktualny. Z każdej strony, poprzez media, jesteśmy atakowani informacjami o przemocy i agresji. Ja chcę żyć ponad tym, szukam w świecie piękna i harmonii, a moją twórczość kieruję do ludzi wrażliwych, którzy kochają muzykę i odczuwają niepokój metafizyczny zdefiniowany przez Witkacego. To niesamowite, że uroda i dialog sztuki łączy ludzi o tak różnych przekonaniach, dzięki niej stajemy się piękniejsi i lepsi.


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska