MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

11/08/2011 07:06:00

Tydzień upokorzenia Londynu

Tydzień upokorzenia LondynuW mocnych słowach skomentował w środę brytyjski dziennik "Financial Times" zamieszki w Wielkiej Brytanii. W komentarzu redakcyjnym gazeta pisze o "tygodniu upokorzenia Londynu", a Danny Kruger w swoim tekście - o "intifadzie marginesu społecznego".

Według redakcji "FT" w ciągu ostatnich czterech dni "państwo straciło kontrolę" nad bezpieczeństwem angielskich ulic.


"Lokalne zamieszki wskutek zastrzelenia mężczyzny na północy Londynu przerodziły się w orgię podpaleń, szabrownictwo i zdziczałą przemoc, które rozprzestrzeniły się na stolicę i inne miasta" - czytamy w komentarzu redakcyjnym. "Została zszargana reputacja miasta na rok przed olimpiadą" - podkreśla "FT".

"Zamieszki w Wielkiej Brytanii są również testem kompetencji dla rządu i burmistrza miasta Borisa Johnsona. Nie ma czasu na luźne rozmowy na temat cięć wydatków publicznych, będących przyczyną przemocy. Młodzi ludzie, którzy szabrowali sklepy w poszukiwaniu telewizorów z płaskim ekranem i adidasów doskonale wiedzieli, co robią" - zaznacza dziennik. Dodaje: premier David "Cameron ma rację, mówiąc, że jeśli ktoś jest dość dorosły, żeby popełniać te przestępstwa, to jest też wystarczająco duży, żeby ponieść pełne konsekwencje prawne".

Gazeta zauważa ponadto, że policja raczej powinna zastanowić się nad użyciem "nieśmiercionośnych narzędzi, takich jak gaz łzawiący, czy armatki wodne zamiast gumowych kul, których zastosowanie miało nieszczęśliwe zakończenie w Irlandii Północnej". "Wprowadzenie godziny policyjnej byłoby niemożliwe w mieście tych rozmiarów co Londyn" - dodaje "FT".

Dziennik podkreśla na koniec, że "głównym obowiązkiem państwa jest zapewnienie bezpieczeństwa jego obywatelom".

Z tym punktem widzenia zgadza się Danny Kruger, który przytacza wypowiedź Tima Montgomerie'ego z portalu conservative.com o tym, że "nie może być porządku na ulicach bez strachu przed policją".

Autor komentarza zastanawia się, "jak to, na Boga, możliwe", że do zamieszek doszło w takich dzielnicach jak Enfield, Ealing, Croydon, czy Clapham, które nie są przecież zapuszczone i mają w parlamencie swoich przedstawicieli z ramienia torysów. "Tłum zaatakował Ledbury, najlepszą restaurację w Notting Hill" - zauważa.


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska