Za mieszkańcami Wysp spokojna noc. Do incydentu doszło jedynie w londyńskiej dzielnicy Eltham, gdzie grupa kilkudziesięciu mężczyzn rzucała w stronę policjantów butelki i kamienie. Zajście trwało pół godziny, a potem wszystko wróciło do normy.
Najtragiczniejsze w skutkach były wczorajsze zamieszki – w ich wyniku w Birmingham zginęło trzech braci. - Stoję tu dzisiaj, by wezwać młodzież w całym kraju do spokoju. Dlaczego siebie zabijamy? Dlaczego do tego doprowadziliśmy? Wy, którzy chcecie stracić swoich synów, proszę wystąpcie teraz przed szereg. Jeżeli tego nie chcecie, spędźcie ten wieczór w domach – to słowa Tarika Jahana, ojca ofiar. Być może jego słowa przyczyniły się do ustania zamieszek w kraju, być może twarde stanowisko Davida Camerona i większe możliwości policji. A być może potrzeba snu – nawet chuligani muszą się co jakiś czas zdrzemnąć.
Tymczasem w internecie pojawiają się coraz to nowe filmy wideo, na których widać twarze uczestników zamieszek. Do tej pory policja zatrzymała ok. 1200 osób w całym kraju, z czego 805 w samym Londynie. Część z nich stanęła już przed sądem.
kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.