Krwawe zamieszki w Londynie

Pierwotnie pokojowy protest zamienił się w krwawe zamieszki – grupa młodych osób zebrała się przed posterunkiem policji w londyńskiej dzielnicy Tottenham domagając się sprawiedliwości po tym, jak funkcjonariusze zastrzelili w miniony czwartek 29-letniego mężczyznę. Po zmroku doszło do bójki. Protestujący zaatakowali policjantów butelkami z benzyną, kamieniami i płonącymi koszami na śmieci – podają brytyjskie media.

Zamieszki rozpoczęły się w dzielnicy Tottenham, blisko stacji metra Tottenham Hale, a następnie rozprzestrzeniły się na Wood Green High Road. Protestujący walczyli z jednostkami policji, podpalali radiowozy i autobusy, wybijali szyby w oknach i kradli zarówno towar ze sklepów, jak i samochody. W wyniku zamieszek rannych zostało 26 policjantów, w tym dwóch odniosło poważne obrażenia i przebywa w szpitalu, ponadto rannych zostało trzech mieszkańców Tottenham.
W areszcie przebywają 42 osoby, którym zarzuca się poza napaściami – włamania i kradzieże.

kk, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• Niedobory żywności i zamieszki
• Twardy brexit - będzie jeszcze gorzej
• Irl. Płn.: Zamieszki i śmierć dziennikarki
• UK: Romowie wzbudzają coraz więcej napięć
• Zamieszki? To najlepsze, co spotkało Tottenham!