Kandydaci na kierowców dawcami narządów

A wszystko za sprawą apelu ze strony przedstawicieli NHS. Okazuje się bowiem, że liczba przeszczepów na Wyspach zatrzymała się w martwym punkcie. To samo dzieje się z liczbą dawców. Obecnie ich odsetek wynosi około 29 proc. mieszkańców UK i stoi w miejscu – czytamy w serwisie news.sky.com.

Jednym z pomysłów na poprawę tej sytuacji jest akcja z kierowcami, a zwłaszcza tymi, którzy dopiero chcą nimi zostać. Do tej pory starając się o prawo jazdy, podczas wypełniania wniosku on-line, można było zignorować pytanie o to, czy chcemy być dawcami narządów. Wkrótce będzie tak, że każdy z wnioskujących on-line będzie musiał zdecydować czy w razie śmierci (np. w wypadku) jego organy będą mogły być użyte do przeszczepu. Można będzie oczywiście też sobie tego nie życzyć. Wystarczy zaznaczyć odpowiednią odpowiedź.

W przypadku naszej zgody będziemy mogli wpisać się do grona dawców od razu lub zrobić to później, w dogodnym czasie. Według NHS ponad 90 proc. ludzi jest zainteresowana oddawaniem własnych narządów po śmierci, ale niewielu z nich wie, jak taką zgodę załatwić i nie ma czasu się tym zająć. Obecnie w UK na liście osób oczekujących na transplantację jest około 8 tysięcy osób.
- Ten pomysł to uproszczenie całej procedury, po to aby więcej ludzi miało czas i okazję zostać dawcą i dokonać tak wspaniałomyślnego czynu – mówi Anne Milton, minister zdrowia w UK. – Aplikowanie przy kursie prawa jazdy to świetna okazja, aby się nad tym zastanowić. Przecież kierowcy samochodów muszą liczyć się z ogromną liczbą wypadków na drogach, a to tam przecież często zachodzą sytuacje, kiedy narządy są niezbędne do ratowania życia.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• Młodzi kierowcy - zakaz jazdy nocą
• Problem z prawem jazdy dla Brytyjczyków
• Ważne zmiany w egzaminie na prawo jazdy
• Tracą prawo jazdy za używanie telefonów
• Kamery dla egzaminatorów prawa jazdy?