MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

22/07/2011 08:45:00

Coraz mniej Polaków w Polsce

Polska straciła milion obywateli. To ci, którzy wyjechali po wstąpieniu do Unii za pracą i nie mają zamiaru wracać. Na emigracji radzą sobie lepiej niż w kraju. Nawet kryzys na Zachodzie nie spowodował masowych powrotów. Z danych GUS wynika, że wróciło 340 tys. osób.


Nawet kryzys na Zachodzie nie spowodował masowych powrotów. Z danych GUS wynika, że wróciło 340 tys. osób. – Efektem kryzysu jest wzrost niepewności. Pojawia się wtedy tendencja, aby zostać dłużej tam, gdzie się jest – ocenia dr Paweł Kaczmarczyk z Ośrodka Badań nad Migracjami. Co więcej, rodacy nie wracali do Polski. – Przenosili się do Norwegii, Szwecji czy Holandii. Krajów atrakcyjnych pod wzglądem płac czy szerokiego dostępu do świadczeń – wskazuje prof. Tomasz Panek z SGH.

Powrotom nie sprzyja też to, że ponad 47 proc. emigracji to głównie ludzie młodzi, w wieku 20 – 34 lata. Zakładają rodziny i rodzą dzieci. A za granicą łatwiej o pomoc w ich wychowaniu. – Jest bardzo duży rozdźwięk, nie mówiąc o płacach, między Polską i Zachodem pod względem ułatwień w opiece nad dziećmi, pomocy państwa, ułatwień w życiu codziennym i funkcjonowaniu administracji – podkreśla prof. Panek. O planach związanych z trwałym osiedlaniem się za granicą świadczą także inwestycje Polaków. Coraz więcej z nich kupuje tam nieruchomości. Tak jest w W. Brytanii – na co wskazuje Piotr Nowotniak, konsul generalny RP w Manchesterze.

Eksperci wskazują, że powinny zostać podjęte środki, które zachęcą młode osoby do pozostania w kraju. – Jeśli więcej osób wyjedzie, to więcej osób starszych będzie przypadać na osoby w wieku produkcyjnym – ocenia prof. Irena Kotowska z SGH. – Kolejnym pokoleniom może się więc nie opłacać pracować w Polsce, bo będą obciążone coraz większymi podatkami na rzecz rosnącej liczby emerytów. To może zachęcać do emigracji i prowadzić do dalszego wyludniania się kraju – podsumowuje prof. Iglicka.

Ale emigracja ma też plusy. Odciążała w ostatnich latach rynek pracy. Dzięki niej bezrobocie nie urosło do gigantycznych rozmiarów ok. 3,5 mln osób i wynosi dziś 1,9 mln. Ponadto dzięki emigracji tysiące młodych ludzi uzyskało nowe doświadczenie, poprawiło znajomość języka i zdobyło kapitał na usamodzielnienie się lub założenie biznesu. Takich przykładów nie brakuje. Agnieszka Kraszewska do Londynu wyjechała w 2007 roku. Nie były to zwykłe saksy i praca na zmywaku. Przez rok pracowała jako inżynier przy budowie linii metra we wschodnim Londynie. Na Wyspy przeniósł się w tym czasie jej mąż. Choć Kraszewska pracowała w zawodzie, to chciała wracać do Polski i założyć biznes. Od dawna marzyła o salonie sukien ślubnych. – Zaczęłam więc odkładać pieniądze i przesyłać je do Polski – opowiada. Wystarczyły jej dwa lata pracy w W. Brytanii, aby odłożyć wystarczająco dużo. W 2009 roku wróciła do rodzinnego Gdańska i zainwestowała oszczędności w salon sukien ślubnych Evinion. Sklep działa już dwa lata.

Do kraju płyną także olbrzymie pieniądze od emigrantów. Ma to pozytywny wpływ na rozwój gospodarki, zwiększa oszczędności i konsumpcje rodzin, ogranicza biedę. Jedni kupują odzież, żywność, AGD i sprzęt RTV oraz samochody. Inni budują domy i nabywają mieszkania lub uruchamiają własny biznes. W ubiegłym roku emigranci przysłali do naszego kraju blisko 17 mld zł. A od czasu wstąpienia naszego kraju do UE ponad 110,2 mld zł.

Pierwsza fala słabo znała języki

Antje Roeder

Uniwersytet w Dublinie, Institute for International Integration Studies


Po 2004 roku fala polskich imigrantów przybrała rozmiary tsunami i dzisiaj Polacy to największa grupa z nowych państw UE. Ci, którzy zdecydowali się na pracę w Irlandii po 2004 roku, byli dobrze wykształceni. W większości to młodzi mężczyźni. Lecz ten bilans szybko się wyrównał – do urządzonych mężów zaczęły dołączać żony. Przyjezdni z pierwszej fali – mimo relatywnie dobrego wykształcenia – pracowali na stanowiskach do tej pory zarezerwowanych dla przedstawicieli nizin społecznych.Główną przeszkodą na drodze do lepszych zawodów była bariera językowa. Po wybuchu kryzysu w 2008 roku część Polaków wyjechała. Jednak nie tylko do ojczyzny, lecz także do sąsiednich anglojęzycznych krajów.

Druga fala bardziej ambitna

Carlos Vargas-Silva

PhD Senior Researcher The Migration Observatory, University of Oxford


Od wejścia Polski do UE liczba Polaków w W. Brytanii z 75 tys. podskoczyła do 521 tys. Kulminacyjna fala była w 2007 roku – 96 tys. Ale już w 2009 roku przyjechało 39 tys. Choć wielu Polaków wyjechało, to jednak wciąż stanowią jedną z największych grup imigranckich. W samym Londynie mieszka ich 123 tys. Ok. 85 proc. z nich jest w wieku produkcyjnym. W połowie 2011 roku w W. Brytanii pracowało ok. 390 tys. Polaków. Wśród nich jest wyższy wskaźnik zatrudnienia (82 proc.) niż wśród miejscowych (70,7 proc.). Niższa jest też stopa bezrobocia (o 2 pkt proc.). Podczas gdy po 2004 roku większość skłonna była pracować fizycznie, po kryzysie szukają wysoko opłacanej pracy. Są dobrze wykształceni.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Autor: Janusz K. Kowalski

Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny?

Zamów pełne wydanie Dziennika Gazety Prawnej w internecie.      

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

MAZUR

4 komentarze

28 lipiec '11

MAZUR napisał:

Kraj jest niczym matka która cię żywi,wspiera,daje szczęście i bezpieczeństwo,tobie i rodzinie...więc dzieci uciekają od wyrodnej matki i tyle! Są dzieci które wracają ale już są zmienione i dzieci które mimo "lania w tyłek" dalej myślą że mama ich kocha...

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska