Wiadomości

Praca za granicą

19/07/2011 10:39:00

Pan wzywał, milordzie?

Wstaje przed gospodarzami, by zaserwować posiłek, w czasie ich pracy zarządza gospodarstwem domowym, wieczorem podaje kolację i wita gości. Tak wygląda codzienność lokaja.

Najbardziej prestiżowe i wymagające stanowiska zgłaszane są jedynie do agencji pośrednictwa zatrudnienia wyspecjalizowanych w dostarczaniu milionerom obsługi lokajów. Do takich „pośredniaków” można się zapisać po przesłaniu CV, a często również odbyciu rozmowy kwalifikacyjnej. Oferują one też jednorazowe zlecenia przy przyjęciach w brytyjskich rezydencjach (rent-a-butler), płatne nawet kilka tysięcy funtów za noc.

Polacy przybywajcie!

Na koniec dobra wiadomość: z uwagi na duże wymagania i fakt, że najzdolniejszych lokajów natychmiast „wyławiają” milionerzy i właściciele willi, od wielu miesięcy nie udaje się zapełnić posady lokaja w pałacu Buckingham. Jeden z brytyjskich dzienników doniósł więc ostatnio, że brytyjska królowa planuje zatrudnić lokajów z... Polski! Królewscy urzędnicy proponują pracę emigrantom z Europy Wschodniej, ponieważ pięciokrotnie bezskutecznie prowadzili rekrutację wśród „tubylców”. Brytyjscy lokaje narzekają, że w porównaniu z wynagrodzeniem, jakie otrzymują u milionerów (ok. 100 tys. funtów), w Buckingham Palace dostają „grosze” – jedyne 20 tys. funtów. Daje to szansę na zatrudnienie ich mniej wybrednym kolegom z Polski.

www.butlerforyou.com – to londyńska agencja pracy dla lokajów, można tu znaleźć oferty z całego świata, pomoc w poszukiwaniu zatrudnienia, uzupełnieniu kwalifikacji, napisaniu CV

Lokajskie szlify można zdobyć np. w www.butlerschool.com, położonej w miejscowości Valkenburg w południowej Holandii

Julitta Nowik, Praca i Życie za Granicą