Przyznać trzeba, że rezultaty ankiety przeprowadzonej wśród prawie 300 lekarzy pierwszego kontaktu w Wielkiej Brytanii są dość ciekawe. Opublikowano je w branżowym magazynie „Pulse”. Wygląda też na to, że na co dzień lekarze rodzinni niezbyt mocno przejmują się wytycznymi moralnymi pochodzącymi od członków General Medical Council – podaje „Daily Mail”.
Podstawowy wniosek wynikający z badań wśród brytyjskich lekarzy to fakt, że marzy im się nieskrępowany seks z pacjentami (w badaniu wzięły udział lekarze obu płci). Połowa badanych domaga nieskrępowanego prawa do angażowania się w związek z którymś ze swoich pacjentów. Z kolei jeden na sześciu ankietowanych stwierdził, że uprawianie seksu z jednym ze swoich pacjentów to sytuacja akceptowalna i dopuszczalna. Za to 48 proc. badanych lekarzy stwierdziło, że seks z pacjentem jest w porządku, w sytuacji gdy dany pacjent zmienia lekarza i zamierza leczyć się wkrótce gdzie indziej.
Ostre normy
W Wielkiej Brytanii istnieją dość surowe przepisy regulujące nieformalne kontakty na linii lekarz-pacjent. Wygląda więc na to, że spora grupa medyków chciałaby poluzowania zasad i wprowadzenia swobody w tym zakresie.
Lekarze chętnie się też wzajemnie wspierają. Prawie połowa badanych stwierdziła, że pomogłaby koledze czy koleżance w podtrzymaniu związku z pacjentem. Zupełnie inne wyniki przynosi pytanie o generalne stanowisko moralne – większość ankietowanych lekarzy uważa, że doktor nie powinien uprawiać seksu ze swoim pacjentem, ale już 16 proc. stwierdziło, że taka sytuacja jest dopuszczalna. Podczas ankiety 2 proc. badanych przyznało się to praktyk seksualnych ze swoimi pacjentami.
Obecnie przepisy General Medical Council zabraniają brytyjskim lekarzom kontaktów seksualnych z własnymi pacjentami. Nawet seks z dawnymi pacjentami jest uważany za niewłaściwy, chyba, że wynika on z „kontaktów społecznych”. Wytyczne GMC nawet wtedy chronią byłego pacjenta – seks z taką osobą jest niewskazany w sytuacji, gdy były pacjent jest osobą „bezbronną i wykorzystywaną”.
Dr Tony Grewal, lekarz rodzinny ze zachodniego Londynu, broni prawa lekarzy do utrzymywania związków z byłymi pacjentami. – Całkowity zakaz kontaktów seksualnych z obecnymi lub byłymi pacjentami to niesprawiedliwe ograniczenia prawa do szczęścia i satysfakcji lekarzy, jak też pacjentów – mówi Grewal. Jego zdaniem konieczna jest modyfikacja przepisów. Nadal powinny one chronić osoby zagrożone wykorzystywaniem seksualnym, jednak powinno się pozwolić rozwijać normalny związek między zdrowymi i świadomymi osobami.
Tylko w 2009 roku z brytyjskiego rejestru lekarzy skreślono 15 osób – wszystkie za złamanie przepisów o związkach z pacjentami. To więcej niż w przypadku lekarzy skazanych za jakiekolwiek inne przestępstwo.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk