"Nie chcę wchodzić w szczegóły, nie chcę wskazywać palcem, ale sądzę, że wszyscy mamy świadomość, że błędy popełniły wszystkie zaangażowane w Iraku strony" - oświadczył Annan. Wyraził zdziwienie doniesieniami jakoby ONZ odrzucał wcześniej propozycje Amerykanów zapewnienia specjalnej ochrony placówce Organizacji w Bagdadzie.
We wtorek w wyniku zamachu przy użyciu ciężarówki wypełnionej materiałami wybuchowymi zginęło co najmniej 20 osób, w tym specjalny wysłannik Narodów Zjednoczonych do Iraku Sergio Vieira de Mello.
Po nadzwyczajnym posiedzeniu z udziałem sekretarza generalnego ONZ, Rada Bezpieczeństwa potwierdziła, ze jest zdeterminowana nadal pomagać Irakijczykom w budowaniu ich przyszłości. ONZ ma jednak przenieść część swoich pracowników do Jordanii. Z Iraku zostaną ewakuowani natomiast wszyscy przedstawiciele Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
W najbliższych godzinach Kofi Annan ma się spotkać z amerykańskim sekretarzem stanu Colinem Powellem. Przedstawiciele administracji USA twierdzą, że obaj politycy będą omawiać amerykańsko-brytyjską propozycję nowej rezolucji zachęcającej do międzynarodowego wsparcia działań koalicji w Iraku. Amerykański sekretarz obrony Donald Rumsfeld powiedział, że Waszyngton nie zamierza zwiększać liczby żołnierzy zaangażowanych w Iraku.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.