MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

17/06/2011 10:42:00

UK: Polskim dzieciom nikt nie pomaga

W Wielkiej Brytanii mieszka 130 tysięcy dzieci, które maja polskie obywatelstwo, wynika z danych, którymi dysponuje Centrum Stosunków Międzynarodowych w Warszawie. "Daily Mail" komentuje: "polskie kobiety mieszkające w Wielkiej Brytanii rodzą więcej dzieci niż Brytyjki i Polki w kraju". Emigranci po unijni zapuszczają korzenie za granicą. To jedna ze statystyk, którą każdego dnia potwierdza londyńska ulica. Widok młodych, polskich mam z wózkami jest nagminny.


To jest alarmujące

- Weźmy Barnet, gdzie nastąpił dramatyczny wzrost. Pięć, sześć lat temu nie było tam żadnego polskiego ośrodka, co innego takie tereny jak Ealing, gdzie zawsze było bardzo aktywne polskie społeczeństwo, ale taka ogromna liczba dzieci jest zaskakująca, a jeszcze w tej chwili nie wiem, ile jest dzieci uczących się w polskich szkołach sobotnich - komentuje Moszczyński.

Zebrane przez niego informacje podchwyciła prof. Iglicka. Zainteresowała się nimi i uznała za bardzo ważne. - Bo to jest alarmujące - dodaje Moszczyński. - W roku 2007 już było dużo tych dzieci, a teraz mamy ich przynajmniej dwa razy więcej. Widzę jak to wygląda w angielskich szkołach. Jestem członkiem rady szkolnej jednej ze szkół w Greenford, gdzie wszystkie polskie dzieci są z nowego narybku, albo przyjechały z Polski, albo te najmłodsze, które się tutaj urodziły cztery, czy pięć lat temu, których rodzice jeszcze słabo mówili po angielsku. Dziesięć lat temu w tej szkole było troje polskich dzieci. Teraz jest ich 38, czyli więcej niż jedna trzecia szkoły, z kolei anglosaskich dzieci jest tam tylko 5%. Kiedy byłem radnym reprezentującym ten okręg w latach 80., żyło tam siedem polskich rodzin, a kiedy kandydowałem w tym rejonie na radnego osiem lat temu, mieszkało tam już 450 Polaków - kontynuuje Moszczyński.

Polskie szkoły sobotnie

- Trzeba zainwestować w nowoczesne metody nauczania w polskich szkołach sobotnich, gdzie istnieje za duży kontrast między dziećmi polskiego pochodzenia, które tutaj mieszkają od dwóch pokoleń, słabiej mówią po polsku, dobrze mówią po angielsku, a dziećmi nowo przybyłymi, które mówią źle po angielsku i świetnie po polsku. To jakby dwa inne światy. Przy odpowiednim kierowaniu, myślę, że mogłyby sobie nawzajem pomagać. Jedni, drugim. Ale trzeba wiedzieć, jak do tego podejść, żeby tych dzieci nie rozdzielać, mimo że czasem same chcą być rozdzielone. Trzeba znaleźć takie metody wychowawcze, aby uczniowie bardziej się nawzajem wspierali - mówi Moszczyński.

Najchętniej do polskich szkół sobotnich uczęszczają młodsze dzieci, z kolei młodsze nastolatki nie mają szczególnej ochoty, czy bodźca żeby do tych szkół chodzić. Aby wdrożyć, potrzebne dzisiaj, innowacyjne metody nauczania i wychowania w polskości naszych dzieci w Wielkiej Brytanii, potrzebna jest bardzo dobra kadra pedagogiczna. W polskich szkołach sobotnich, prowadzonych często bez żadnego nadzoru merytorycznego, bywa różnie. Czy do wyjątków należy polska szkoła w Putney? Chwalona przez wszystkich, mająca opinię świetnie prowadzonej.

- MEN na ogół jest wpatrzony w regułę, żeby ciągle wychowywać dzieci w nurcie myśli ich powrotu do Polski. Aby zdawały one egzaminy będące odpowiednie dla polskiego systemu oświaty. Służą temu takie szkoły jak ta, którą założyła pani Irena Grocholewska [Szkoła Przedmiotów Ojczystych im. Jana Pawła II – red.], czy ta przy ambasadzie [Zespół Szkół przy Ambasadzie Rzeczypospolitej Polskiej – red.]. Nie liczą się natomiast z tym, że dzieci zostają w Anglii i na koniec dnia mają zawsze do zdania egzaminy w języku angielskim, w angielskiej szkole - podkreśla Moszczyński.

W latach 50. w brytyjskim ministerstwie edukacji byli polscy inspektorzy. Chodzili do angielskich szkół, sprawdzali, jak uczą się polskie dzieci, jak się sprawują. Jak mówi Moszczyński, to były dość wpływowe osoby, których zdanie miało znaczenie. Być może należałoby porozmawiać z brytyjskim odpowiednikiem MEN o nawiązaniu takiej, na przykład, współpracy?


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 9)

Cowboy

3603 komentarze

21 czerwiec '11

Cowboy napisał:

czesc wydawanych gazet w uk to kapital ruskich -sa wlascicielami,albo maja powazny udzial

i tak mamy od ruskich od pierwszej wojny ...prze...

profil | IP logowane

niunia83

32 komentarze

21 czerwiec '11

niunia83 napisała:

Gregxter...zgadzam sie z toba definitywnie!

profil | IP logowane

Gregxter

1 komentarz

20 czerwiec '11

Gregxter napisał:

co za bzdury! Byc moze liczba urodzonych polskich dzieci wzrosla, co jest niemal oczywista konsekwencja tego, ze wiekszosc polakow na wyspach to mlodzi ludzie. Ale te dane sa wtssane z palca. Sama jestem mama i mam duzy kontakt z angielskimi matkami... tam standardem jest 3 i wiecej dzieci a Polki ograniczaja sie najczesciej do 2. Poza tym Daily Mail to najwiekszy, rasistowski szmatlawiec na wyspach!!!

profil | IP logowane

linkama

2 komentarze

19 czerwiec '11

linkama napisała:

Nie tylko w Londynie tak jest .... np. przez ulice malego miasteczka w ESSEX rowniez chodza i ledwa daja rade te dzieci upilnowac zeby nie uciekaly!

profil | IP logowane

niunia83

32 komentarze

19 czerwiec '11

niunia83 napisała:

Polki rodza wiecej dzieci niz Brytyjki????

Kurde,ale Nasi to potrafia pisac bzdury.Mieszkam juz tyle w angli ,ale jeszcze nigdy nie widzialam Polki ktora ma we wozku 3-4-5 dzieci ,ze ledwo pcha ten wozek jak nie ktore Angielki.Kurde moze w Ladynie jest inaczej nie wiem ,bo nie mieszkam w Ladynie.Ale nie wydaje mi sie ,ze tak jest.

profil | IP logowane

kik1976

62 komentarze

18 czerwiec '11

kik1976 napisała:

Sorry, troche mi literki pozjadalo i poprzestawialo.

profil | IP logowane

kik1976

62 komentarze

18 czerwiec '11

kik1976 napisała:

Ciekawe dane statystyczne, ciekawe jak maja sie do rzeczywistosci. bo jakos nei zauwazylam, zeby polacy byli maliczniejsza grupa emigracyjna. Cybaze pakistanczycy i hindusi nie sa brani pod uwage , jako emigrancji;-)

profil | IP logowane

henioboy

187 komentarzy

18 czerwiec '11

henioboy napisał:

A ja nie po to wyjechałem z Polski,aby moje dzieci uczyły się daty bitwy pod Kockiem.Chodzą do tutejszych szkół. I nie mamy ochoty wracać, a nawet myśleć o powrocie do dziwnego kraju. Więc uczą się w/g tutejszego programu. Jak sobie dadzą radę w zgniłym kapitalizmie to dadzą sobie wszędzie. Chyba ,że przeżyć w Polsce, to dopiero wyczyn. Może i tak.

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

17 czerwiec '11

Cowboy napisał:

ile tych pakistanek urodzilo dzieci i po ile razy - ze polski maja druga pozycje po nich ?

moze jakies liczby o pakistankach podacie
wtedy porównamy czy mamy chociaz 5% udzialow :)))

tak sie angole boja podac liczb o pakistankach bo to moglo by byc rasistowskie
bo na polkach mozna testowac wszysko

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska