Filmowe owoce polskich uczniów

Sobotnie, słoneczne przedpołudnie; londyński Southbank zaczyna tętnić życiem. Poranne spacery, oddech Tamizy. Kilkadziesiąt osób gromadzi się przed salą kinową British Film Institute, wkoło słychać polski język. Młodzi ludzie i ich rodzice, uczniowie i nauczyciele…

Pod okiem fachowców

Pisanie scenariusza, obsługiwanie kamery, animacja… Każdy detal filmowego rzemiosła przerabiali na specjalnych warsztatach prowadzonych przez fachowców z Chocolate Film Factory.
– To brytyjska organizacja zajmująca się szkoleniem młodzieży w dziedzinie sztuki filmowej. Będąc pod wrażeniem gry aktorskiej naszego ucznia Piotra Valentine zaproponowali nam zrealizowanie krótkometrażowego obrazu na dowolny temat. Początkowo miał powstać jeden film, jednak widząc zapał i zaangażowanie uczniów producenci zaoferowali nakręcenie drugiego materiału – opowiada zajmująca się projektem od strony organizacyjnej nauczycielka Renata Sejnowicz.
Spotykali się przez kilkanaście tygodni – w niedziele, w Watermans Studio na Brentford oraz w kościele pw. św. Andrzeja Boboli na Hammersmith. Zajęcia trwały po osiem godzin, wszystkiego musieli się uczyć od podstaw.

Gościnny maharadża

Gasną światła, na ekranie ożywa polska historia. Jest rok 1939, Lwów. Wybuch II wojny światowej, wkroczenie armii sowieckiej, rządy władzy ludowej. Matka po aresztowaniu męża zostaje sama z dwójką dzieci, rodzina przeżywa gehennę zsyłek i rozstania. A w końcu radość z ocalenia.
– Nasi uczniowie uczestniczyli w obchodach 70. rocznicy deportacji Polaków na Sybir i byli pod wrażeniem wspomnień weteranów z Kresów. Kiedy skrystalizował się pomysł nakręcenia filmu, jednomyślnie wybrali właśnie tamte wydarzenia jako temat tego obrazu – mówi kierowniczka szkoły z Chiswick Krystyna Olliffe, dodając, że młodym ludziom szczególnie zapadły w pamięci opowiadania Danuty Pniewskiej i nieżyjącego już Romualda Wernika. To właśnie ich losy zainspirowały początkujących filmowców.
Sowiecka Rosja, droga do wolności, armia generała Andersa. A także… hinduski książę. To główne wątki. Kontrastują ze sobą, jednocześnie wzajemnie się uzupełniając. Z jednej strony nieludzka ziemia, gdzie głód, choroby i praca ponad siły zbierały tragiczne żniwo, a z drugiej późniejsze życie w egzotycznych Indiach, gdzie pod opieką gościnnego maharadży nie brakowało owoców, słodyczy, zabaw…
– Temat filmu „Rafal’s Great Escape” jest bliski rodzinnym losom wielu uczniów biorących udział w projekcie. Może dlatego potrafili tak trafnie odtworzyć atmosferę tamtych lat – mówi Renata Sejnowicz, przyznając, że była to pouczająca i wyjątkowa lekcja historii.