Premier zapewnił, że nie ma mowy o prywatyzowaniu NHS, podkreślił zamiar utrzymania i zwiększania nakładów na publiczną służbę zdrowia, wyeksponował znaczenie zintegrowanej opieki zdrowotnej oraz przestrzegania przyjętych maksymalnych terminów oczekiwania na badania i leczenie.
Wszelkie zmiany, które rząd wprowadzi w NHS, będą zgodne z tymi zobowiązaniami - zapewnił Cameron.
W ocenie komentatorów Cameron stara się ocalić główne założenia proponowanej reformy służby zdrowia, które zostały źle przyjęte przez środowisko lekarskie i opinię. W reakcji na krytykę koalicja konserwatystów z liberałami wstrzymała prace ustawodawcze, ogłaszając przerwę na konsultacje.
Istotą zmian proponowanych przez rząd jest dopuszczenie prywatnych szpitali do świadczenia usług w ramach publicznej służby zdrowia i zmiana systemu planowania i zlecenia usług zdrowotnych. W miejsce działających dotychczas zespolonych ośrodków zdrowia PCT (Primary Care Trusts) powstałyby konsorcja lekarzy domowych.
"Jeśli ktoś niepokoi się perspektywą wyprzedaży NHS i wprowadzenia w miejsce obecnego systemu amerykańskich rozwiązań prywatnej opieki zdrowotnej, to rząd nie ma tego w planie" - zaznaczył premier na spotkaniu z pracownikami jednego ze szpitali w centralnym Londynie.
Zdaniem premiera większość wyborców rozumie, że zmiany są potrzebne, a system opieki zdrowotnej w obecnym kształcie na dłuższą metę sobie nie poradzi.