Przedstawiciele Northern Ireland Electricty poinformowali, że ich technicy przez cała noc z poniedziałku na wtorek usuwali skutki awarii. Prąd przywrócono w ponad 3 tysiącach gospodarstw domowych. Skalę problemu oddaje na pewno fakt, ze w skutek gwałtownych wichur uszkodzonych zostało łącznie ponad 70 tysięcy domów, budynków komercyjnych i publicznych – czytamy w serwisie BBC News.
Rejony, które najbardziej ucierpiały wskutek pogody to głównie północno-zachodnie zakątki Irlandii Północnej – okolice Coleraine, Ballymena i środkowa część prowincji Ulster. Do akcji usuwania skutków nocnej wichury skierowano ekipy z całego kraju. Największym problemem są połamane drzewa i gałęzie, które uszkodziły linie energetyczne w 500 miejscach.
Zdarzają się też przypadkowe obrażenia. Dwie osoby zostały lekko ranne, po tym jak na jednej z ulic Belfastu wiatr oderwał tablicę reklamową, która uderzyła w przypadkowe ofiary. W Coleraine jeden mężczyzna został uderzony przez konar drzewa. Miał dużo szczęścia, odmówił podróży do szpitala. Drzewa spadały również na tory kolejowe i pociągi. Tak było m.in. ze składem jadącym z Belfastu. Po kilku godzinach przywrócono ruch kolejowy na trasie Belfast-Bangor. Zdecydowano się ograniczyć prędkość wszystkich pociągów do 50 mil na godzinę.
Podobnie jest na drogach. Policja zaapelowała do kierowców o większą ostrożność i ograniczenie prędkości. Na drogach nadal mogą się pojawiać powalone drzewa i konary. Według najnowszych prognoz pogody porywisty wiatr utrzyma się do wieczora lub do wczesnych godzin nocnych. Sytuacja ma się unormować w środę rano.
Małgorzata Jarek, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.