MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

20/05/2011 10:02:00

Pożegnanie z Wielką Brytanią

W najbliższych miesiącach wyjazdy zarobkowe na Wyspy stracą na popularności wśród Polaków. Skalę tego zjawiska trudno jeszcze przewidzieć, ale część naszych rodaków zamiast szukać zatrudnienia w ojczyźnie Szekspira, zacznie rozglądać się za wolnymi stanowiskami w innej części kontynentu.

Prawie jak w domu

1 maja 2011 r. to nie tylko dzień otwarcia kolejnych rynków pracy, ale również zniesienia obowiązku rejestracji w Worker Registration Scheme. Z ulgą odetchnęły nawet osoby, które z biurokracją są za pan brat, ponieważ jednym z etapów tych formalności było wniesienie opłaty wynoszącej 90 funtów. Jednak dla potencjalnych emigrantów ważne pozostają też kwestie związane z aklimatyzacją w nowym otoczeniu. – W ostatnich latach Wielka Brytania była najpopularniejszym kierunkiem wyjazdów zarobkowych. Chyba każdy ma znajomego, który pracuje bądź pracował na Wyspach, przez co samo poruszanie się po nich stało się znacznie prostsze – zauważa Marcin Spychała. Zwraca uwagę, że środowisko polonijne jest tam silnie rozwinięte. W wielu miastach można natrafić na sklepy czy restauracje oferujące przysmaki z rodzinnych stron. Na brak atrakcji nie powinni też narzekać miłośnicy szeroko rozumianej polskiej kultury, ponieważ znani artyści goszczą nad Tamizą częściej niż w innych zakątkach Europy. – Mamy tutaj „naszą małą ojczyznę”, gdzie każdy może z łatwością się odnaleźć. Minie jeszcze sporo czasu, zanim w krajach, które otworzyły dla Polaków rynek pracy 1 maja 2011 r., będą podobne warunki życia – twierdzi Marcin Spychała. Sporym plusem, zwłaszcza dla osób planujących częste wizyty w rodzinnych stronach, jest z pewnością gęsta siatka połączeń lotniczych.


Nie tylko NMW

– Warunki zatrudnienia są już doskonale znane, można powiedzieć „sprawdzone”, i wielu rodakom odpowiadają – mówi Anna Laskowska. Kandydaci nie powinni zarabiać mniej niż 5,93 funta brutto za godzinę, bo właśnie tyle wynosi stawka minimalna (dla 21-latków i starszych osób). Od października National Minimum Wage (NMW) wzrośnie do 6,08 funta brutto za godzinę. Kto korzysta z usług renomowanych agencji rekrutacyjnych, ma standardowo zapewnioną pomoc w organizacji transportu. Pośrednicy, ewentualnie pracodawcy, pomagają w znalezieniu odpowiedniego zakwaterowania lub nawet je zapewniają. Do rzadkości należą przypadki, w których opłata za cztery kąty leży w gestii zatrudniającego. Koszty związane z wynajmem są dosyć zróżnicowane. Oczywiście najgłębiej do kieszeni muszą sięgnąć osoby planujące pobyt w Londynie oraz innych dużych miastach. Część rodaków stawia więc na prowincję, gdzie wprawdzie wynagrodzenia są niższe, ale wydatki na życie pozostają proporcjonalnie mniejsze. Wybrane firmy kuszą też perspektywami rozwoju zawodowego. – Wiele pielęgniarek rozumie, że darmowe szkolenia i kursy organizowane na miejscu przez pracodawców pomogą im w dalszej karierze zawodowej – mówi Ewelina Małko.

Nie wszystko złoto, co się świeci

Nie brakuje osób, które utożsamiają pobyt w Wielkiej Brytanii z pasmem sukcesów zawodowych oraz rosnącym stanem konta, ale rzeczywistość nie musi być aż tak różowa. – W poprzednim roku sporo Polaków zdecydowało się na powrót do kraju z powodu zmniejszającej się liczby wolnych stanowisk oraz słabej znajomości języka angielskiego, uniemożliwiającej efektywne poszukiwanie zatrudnienia – mówi Ewelina Janiec z agencji rekrutacyjnej Workmates. Obecnie sytuacja na rynku pracy jest lepsza niż w minionych miesiącach. Do pośredników zgłasza się coraz więcej klientów, pojawiają się kolejne wakaty. – Jednak nadal trudno mówić o trwałej poprawie. Radzę znaleźć zajęcie jeszcze przed opuszczeniem kraju, zdecydowanie nie polecam wyjazdów „w ciemno” – mówi Magdalena Derlacz-Popławska. Czarne chmury nie zostały rozgonione, bo rząd Davida Camerona zapowiedział „łatanie” deficytu budżetowego. Jednym ze sposobów uzdrowienia finansów ma być redukcja etatów w sektorze publicznym. Choć proces ten jest zaplanowany na kilka lat, to jednak część analityków przewiduje nie tylko wzrost bezrobocia, ale też przymusowe zwolnienia w firmach prywatnych.


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 8)

galadriel

821 komentarz

26 maj '11

galadriel napisała:

A tak poza tym, to fajnie by było sobie pomieszkać i popracować we Francji.
Gdzieś na przykłąd w St'Poul de Vence.

profil | IP logowane

Richmond

544 komentarze

25 maj '11

Richmond napisała:

Moja byla firma od lat sprowadzala pracownikow z Polski i Indii. Po prostu w Szkocji nie mieli takiej ilosci wykwalifikowanych pracownikow, ktorzy chcieliby pracowac za lokalne pensje. Co zdolniejsi ulotnili sie na poludnie za wieksze pieniadze.

W obecnej firmie szukaja za to ludzi do Polnocnej Irlandii, bo podobno wyssali z lokalnego rynku dostepna sile robocza. Sa gotowi placic ludziom londynskie stawki i wysylac ich tymczasowo na druga wyspe.

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

20 maj '11

Cowboy napisał:

bo kasa jest tylko w euro - bardzo " poprawne " rozumowanie - gratulacje

profil | IP logowane

piekar10

71 komentarz

20 maj '11

piekar10 napisał:

Zastanawiam się w którym roku mieszkańcy innych krajów takich jak , Niemcy czy Anglicy będą przyjeżdżać do Polski w celach zarobkowych ?

Konto zablokowane | profil | IP logowane

krunschwitz

528 komentarzy

20 maj '11

krunschwitz napisał:

Do ania78:
Pytanie brzmi: co to za praca i dla czego płatna tak słabo;-)

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska