Tak mniej więcej zaczyna się dość obszerny artykuł w „Daily Mail”, który opisuję zjawisko dużej liczby urodzeń w rodzinach imigranckich przebywających na terenie UK. Jedna z kobiet zwierzyła się dziennikarzowi: - Byłam praktycznie jedyną Brytyjką na porodówce. Wiele moich sąsiadek nie znały słowa po angielsku.
Wygląda na to, że wszystko się zgadza z oficjalnymi statystykami. 80 procent dzieci urodzonych w ubiegłym roku w szpitalu West London to cudzoziemcy. To nie jedyna tendencja wzrostowa. Liczba imigrantek w ciąży wzrasta, ale powiększa się również grono państw, z których pochodzą. W ubiegłym roku w całej Wielkiej Brytanii na porodówkach pojawiły się kobiety aż ze 104 różnych krajów świata! Pamiętajmy, że do zajęcia się takimi pacjentami potrzebna jest spora grupa tłumaczy, której pracę jak wiadomo finansuje budżet państwa.
Polski boom urodzeniowy w UK
W całej tej historii nie brakuje polskiego akcentu. Zajmujemy drugie miejsce pod względem liczby urodzin dzieci w rodzinach cudzoziemców. Przodują Hindusi, za nimi Polacy, następnie obywatele Sri Lanki, Somalijczycy, Afgańczycy i Pakistańczycy. We wspomnianym londyńskim szpitalu w 2010 roku urodziło się 537 małych Hindusów i 389 Polaków – dla porównania łącznie Brytyjczyków przyszło na świat tylko 634.
Wszystko to sprawia, że łączny bilans urodzeń na Wyspach cały czas rośnie. Mimo, że Brytyjczycy do płodnych nie należą. Za wzrostem oczywiście kryją się imigranci. To właśnie dlatego NHS wydaje z roku na rok coraz więcej środków na utrzymanie porodówek. Przedstawiciele NHS mówią nawet o boomie urodzinowym.
Rzecz jasna takie informacje w brytyjskich mediach łatwo się łączą z kosztami, finansowanie, dokładaniem do „całej tej imigracji”. Opozycja chętnie krytykuje rząd za politykę imigracyjną, która sprawiła, że szpitale szturmowane są przez cudzoziemki w ciąży.
Co ciekawe liczba urodzeń dzieci przez imigrantki w ostatnim czasie zbliżyła się do rekordowego roku 1969. Nigdy wcześniej nie udało się osiągnąć liczb z owego boomu z końca lat 60. ubiegłego wieku. W ostatnich latach odsetek dzieci urodzonych w UK przez imigrantki waha się na poziomie 25 proc. ogółu urodzeń.
Małgorzata Jarek, MojaWyspa.co.uk