O sprawie pisaliśmy na bieżąco. 24-letnia Sylwia Ciapcińska zaginęła 20 lipca 2010 roku. 17 września blisko boisk do gry w rugby w Burton-upon-Trent odnaleziono czarną walizkę, w której znajdowały się szczątki kobiety. Zarzut morderstwa postawiono 29-letniemu Tomaszowi Sobczakowi. Wczoraj w sądzie w Birmingham zapadł wyrok dożywocia. W więzieniu Sobczak spędzi minimum 20 lat, po tym czasie może się starać o złagodzenie kary – podaje BBC News.
20 lipca ubiegłego roku 24-letnia Polka wyszła na zakupy do centrów miasta. To wtedy widziano ją po raz ostatni żywą. W Wielkiej Brytanii kobieta nie mieszkała zbyt długo. Na Wyspy przyjechała 2 lipca, zaraz po tym jak w Polsce ukończyła studia pedagogiczne. Planowała, że w UK popracuje przez rok, a potem wróci do ojczyzny. Zaraz po przyjeździe znalazła pracę jako pakowacz w firmie dystrybucyjnej Amethyst Logistics niedaleko Lichfield.
Nie przyznał się do winy
29-letni zabójca znał swoją ofiarę – mieszkali razem w wynajmowanym domu. Mimo długiego i drobiazgowego śledztwa, policjantom nie udało się ustalić motywu zbrodni. Sobczak, który na Wyspach przebywa od marca 2010 roku, przez całe śledztwo konsekwentnie zaprzeczał zarzutowi morderstwa. – Dowodów przybywało, a on cały czas odmawiał współpracy. Wiedzieliśmy już, że Sylwia nie żyje, ale on tygodniami nie chciał powiedzieć, gdzie znajduje się ciało. To były długie tygodnie dodatkowej męki dla rodziny tej dziewczyny – mówi Steff Lungrin z policji hrabstwa Staffordshire.
Dowody obciążające
Jednym ze śladów, po którym policjanci wpadli na ślad zabójcy był fakt użycia przez Sobczaka kart bankowych należących do 24-latki. Pieniądze wypłacał dwukrotnie – 20 i 21 lipca. Swoją żonę okłamał, gdy ta spytała skąd ma pieniądze. Policjantom próbował wmówić, że Sylwia pożyczyła mu kartę.
Kolejny nierozważny krok Sobczaka to przełożenie karty SIM z telefonu Sylwii do swojego aparatu. Mężczyzna w domu trzymał również rzeczy należące do zamordowanej dziewczyny – laptop ukryty w pudle kartonowym na strychu i paszport. Detektywi znaleźli na tych przedmiotach jego odciski palców. Policjanci opowiadają o tym, jak ich uwagę zwrócił fakt, że podczas pierwszych dni poszukiwań Polki, Sobczak nie chodził do pracy, tylko brał dni wolne. Potem na jego komputerze znaleziono ślady poszukiwania w internecie
opisów skutecznego uduszenia człowieka.
Oświadczenie rodziców
W związku z wyrokiem, rodzina Sylwii wydała oświadczenie. „Magda (tak nazywała ją rodzina) przyjechała do Anglii po to, aby żyło jej się lepiej i po to, aby spełnić swoje marzenia. W zamian tego na swojej drodze spotkała mordercę. Nie jesteśmy w stanie pojąć jakim człowiekiem jest Sobczak, który w tak okrutny sposób pozbawił Magdę życia. W stosunku do takiego czynu nie ma adekwatnej kary” – czytamy w oświadczeniu.
Małgorzata Jarek, MojaWyspa.co.uk