Wiadomości

Tu i Teraz

15/04/2011 10:21:00

Wegetarianie zdrowsi niż zjadacze mięsa

Najnowsze badania promują wegetarianizm. Wynika z nich, że osoby unikające mięsa są rzadziej narażeni na choroby serca, cukrzycę czy udar mózgu. Ponadto rzadko cierpią na nadciśnienie i mają w normie cholesterol.

To nie wszystkie zdrowotne między wegetarianami a osobami jedzącymi mięso. Okazuje się, że wśród tych pierwszych występuje 36 proc. mniej przypadków tzw. zespołu metabolicznego, prowadzącego do cukrzycy, zawału i udaru.

O zespole metabolicznym, nazywanym inaczej zespołem X świadczy pięć symptomów:
- nadciśnienie tętnicze
- wysoki poziom cholesterolu
- wysoki poziom cukru we krwi
- wysokie stężenie trójglicerydów
- otyłość brzuszna

Naukowcy z Uniwersytetu Loma Linda w Kalifornii przebadali trzy grupy – wegetarian, semiwegetarian oraz wszystkożernych. Wyniki występowania zespołu X przedstawiają się następująco: 25 proc., 37 i 39 proc.

Ten problem jest istotny z punktu widzenia zdrowia publicznego w Wielkiej Brytanii, której obywatele są zaliczani do najbardziej otyłych Europejczyków. Jak podkreśla Rebecca Reynoldsn z University of Edinburgh Centre for Cardiovascular Sciences, zespół metaboliczny jest bardzo często spotykany wśród Szkotów, którzy mają jeden z najwyższych wskaźników otyłości na Wyspach. Zdaniem Reynoldsn prawdopodobnie chodzi o to, że wegetarianie jedzą więcej owoców, warzyw i oliwy z oliwek.

Naukowcy podkreślają, że wystarczy zrezygnować z czerwonego mięsa, aby poprawić stan swojego zdrowia.

kk, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

Tagi: zdrowie, otyłość, metabolizm, wegetarianizm

wyślij znajomemu

Linki sponsorowane

Dodaj reklamę »

Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 18, pokaż wszystkie)

1 komentarz

23 sierpień '11

macmoto22 napisała:

Ja nie mam żadnych wątpliwości co do powyższego tytułu. Wystarczy, że widze jak wiele osób zatrzymało się na frytkach, ziemniakach i schabowym a na surówki maja alergię. Cieszę się że od czasu kiedy zdecydowałam się dzielić swoją wiedzą, jestem dla wielu moich "miesnych" koleżanek inspiracją do zmiany diety swoich dzieci. Cieszy mnie to ogromnie, wiem żę zamiana napoi chemicznych na soki, chipsów i kabonosków na owoce świerze i suszone codziennie do lunch boxu wyjdzie im na zdrowie. Czy można mieć co do tego jakieś wątpliwości? Moj mąż od roku nie jada czerwonego mięsa, tylko drób i ryby. Na talerzu ma zawsze więcej surówek niż ryżu czy ziemniaków. Poprawa jest ogromna.

profil | IP logowane

12 komentarzy

28 kwiecień '11

Awa napisał:

Moze wezmy pod uwage, ze badania przeprowadzono w Kaliforni. Wszyscy zajomi wegetarianie mieszkajacy w Stanach to osoby uczulone na punkcie zdrowego odzywiania, jogi, unikania alkoholu itp, itd - po prostu styl zycia promujacy zdrowie, nie tylko swiatopoglad. Pomiedzy Anglia i Polska znam 6 wegetarianek, cztery z nich sa tak, ehem, puszyste, ze z trudem wchodza po schodach, ale ochoczo wspieraja rynek pelnotlustych serow oraz chleba, buleczek, ciasteczek, blah, blah, blah, dzien w dzien. Oczywiscie cholesterol maja 'z powietrza', pewno opary z rzezni sie do tego przyczyniaja. Nic nie jest takie proste, na jakie wyglada.

profil | IP logowane

3603 komentarze

27 kwiecień '11

Cowboy napisał:

piach jest dla wszystkich ten sam

profil | IP logowane

3603 komentarze

26 kwiecień '11

Cowboy napisał:

Karkowka,szynka,boczek,baleron,kabanosy,kielbasa biala i wedzona - pomidory,ogorki > kiszone i konserwowe - ziemniaki - grzybki marynowane lub w sosie - maslo,smietana,wszelakie sery,
ryby oraz owoce morza ..
oraz plynny chmiel: jasssssne i ciemne piwa

profil | IP logowane

821 komentarz

26 kwiecień '11

galadriel napisała:

Ja nie jem miesa od 20tu lat.
I zawsze mam braki w witaminach B (ryb tez nie jem, ale to w ogole od dziecka, nigdy nie jadlam). Ostatnio jadam marmaite, bo podobno jest bogaty w wit B.
:)

profil | IP logowane

96 komentarzy

25 kwiecień '11

Vivienne napisała:

Delikatnie zaznacze, ze obok klow (zaledwie 2 przed wizyta w lokalnym pubie) posiada rowniez zeby trzonowe, ktore sluza do ucierania pokarmu (tak jak u krow)

profil | IP logowane

1080 komentarzy

25 kwiecień '11

krakn napisał:

zalezy jaki prowadzisz tryb zycia, otylosc jest zazwyczaj przyczyna niewlasciwego bilansu enegetycznego, zbyt latwo pozyskujemy zbyt kaloryczne jedzenie.

Wg mnie po prostu trzeba jeść wszytko i mieso i roślinki, bo dzięki temu jesteśmy trochę wyżej niż małpy, a nasz organizm dostaje wszytko co potrzeba.

Gdyby nie umiejętność jedzenia gotowanego mięsa, które mniejszym kosztem trawimy to nadal byśmy skakali po drzewach.

Jak ktos siedzi cały dzien za biurkiem to faktycznie kotlety powinien ograniczyć, i każdy przede wszystkim NIE ŻREĆ tylko jeść.

profil | IP logowane

3603 komentarze

21 kwiecień '11

Cowboy napisał:

W takiej bardzo starej ksiedze jest ten temat wyjasniony.
Kto oczytany to wie.

profil | IP logowane

2 komentarze

19 kwiecień '11

statystyczny napisał:

Jedzenie zabitych zwierzat jest obrzydliwe. Wydaje sie jednak, ze dla trupozercow porownujacych sie do psa to smakolyki. Niebywale!

profil | IP logowane

5 komentarzy

17 kwiecień '11

ajlowkunsil napisał:

Kolejne pseudobadania, kolejne pseudowyniki. Czlowiek jako drapiezca jest miesozerny. Zreszta za chwile sie pojawia wyniki kolejnych pseudoban dowodzacych, ze kto miesa nie je, to nie dozyje piecdziesiatki.
Jak ktos fizycznie pracuje, to trawa sie nie wyzywi, chyba ze jest oslem.

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »