Miał to być najbezpieczniejszy statek pasażerski w historii. Tymczasem nie dane mu było zakończyć jego dziewiczego rejsu. Jego morska kariera trwała tylko cztery dni – tyle czasu bowiem minęło od wypłynięcia Titanica z Sothampton do jego pójścia na dno.
Mimo, że konstrukcyjnie Titanic był na wskroś nowoczesny, wiele życzenia pozostawiały kwestie zapewnienia ewentualnego ratunku pasażerom. Liczba łodzi ratunkowych była zbyt mała w stosunku do zabieranej na pokłąd liczby osób – statek mógłby zabrać nawet 2400 ludzi. Omawiając szczegóły dotyczące budowy trzech transatlantyków – Titanica, Olimpica i Gigantica, armator statków firma White Star Line rozważała kwestię liczby szalup ratunkowych. Zrezygnowano z wniosku późniejszego dyrektora stoczni Harland and Wolff – Alexandra Carlisiego – o zainstalowanie dodatkowego rzędu szalup jako rozwiązania zbyt kosztownego i zaśmiecającego pokład. Na dyskusję o liczbie szalup poświęcono piętnaście minut, podczas gdy dwie godziny omawiano kwestię ornamentyki dywanów pierwszej klasy…
W efekcie w szalupach mogło się uratować niewiele ponad tysiąc pasażerów. Jednak po katastrofie i ta liczba okazała się nieprawdziwa. Przeżyło katastrofę tylko około 730. W katastrofie zginęli m.in. kapitan Smith, starszy oficer Wilde i pełniący wachtę w chwili katastrofy pierwszy oficer Murdoch. Zginęli wszyscy mechanicy, starszy radiotelegrafista Philips, który zmarł z zimna na przewróconej łodzi ratunkowej (ocalał drugi radiotelegrafista Bride, ratując się wraz z drugim oficerem Lightollerem na przewróconej łodzi), cała orkiestra kierowana przez Wallace Hartleya i łącznie niemal 80% załogi. Z pasażerów I klasy zginęła nieco mniej niż połowa, z pasażerów II klasy około 60%, z pasażerów III klasy trzy czwarte. Wśród ofiar – pasażerów był konstruktor statku Thomas Andrews, znani milionerzy John Jacob Astor i Isidor Strauss z żoną, adiutant prezydenta USA Archibald Butt, popularny dziennikarz Thomas Stead. Przeżył katastrofę dyrektor linii Joseph Bruce Ismay, który niepostrzeżenie wsiadł do szalupy i został powszechnie potępiony za ucieczkę ze statku.
W łodziach Titanica było miejsce dla ponad 1100 osób, ale wiele z nich było częściowo pustych. Zwłaszcza w pierwszej fazie ewakuacji łodzie odpływały z niewielką liczbą osób: głośny stał się skandal z bogatym małżeństwem Duff-Gordonów, którzy odpłynęli łodzią z zaledwie 12 osobami na pokładzie i obiecywali pieniądze marynarzom za zadbanie wyłącznie o ich bezpieczeństwo. Dopiero w dalszej fazie wypadku łodzie odpływały pełne. Nie podjęto niemal żadnej próby ratowania osób, które znalazły się w wodzie.
LinkPolska.com