MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

06/04/2011 09:20:00

„Czarna środa” już za tydzień

„Czarna środa” już za tydzieńBrytyjska opozycja straszy mieszkańców UK „Czarną środą” – bowiem w tym dniu w przyszłym tygodniu mają wejść w życie cięcia budżetowe dotyczące świadczeń socjalnych. Zdaniem laburzystów proponowane mocno uszczuplą dochody wielu rodzin.
Nowy rok podatkowy na Wyspach to nie tylko podwyżki samych podatków, ale również spore cięcia w systemie popularnych benefitów. Zmiany mają na celu zminimalizowanie deficytu budżetowego, który w tym roku ma wynieść około 146 mld funtów – czytamy w serwisie BBC News.


Czarna wizja opozycji

Zmianom czujnie przygląda się opozycja, nie zostawiając na rządowych planach suchej nitki. Ich zdaniem dzień ich wprowadzenia, czyli przyszła środa to po prostu „Czarna środa”. Laburzyści argumentują, że praktycznie zamrożono popularny child benefit i wprowadzono wiele niekorzystnych zmian w podatkach i przepisach regulujących przyznawanie zasiłków. Innego zdania jest skarb państwa, którego przedstawiciele zgodnie twierdzą, że 80 proc. najbiedniejszych brytyjskich rodzin sporo zyska na wprowadzonych zmianach.

Za tydzień mieszkańcy Wielkiej Brytanii będą płacili o 1 proc. więcej na składkę na ubezpieczenie społeczne. Niezależnie eksperci szacują, że tylko ta zmiana uszczupli budżet przeciętnej rodziny o 200 funtów rocznie.

Opozycji nie podobają się również zmiany w sposobie obliczania wysokości benefitów. Będą one w inny sposób powiązane ze stopniem inflacji – pod uwagę będą brane indeksy cen dóbr konsumenckich, a nie ceny detaliczne, które są z reguły wyższe. Laburzyści źle oceniają również zmiany w ulgach podatkowych, uszczuplenie ulgi na dzieci oraz zamrożenie child benefit na trzy lata.

Cięcia kosztem najbiedniejszych

Eksperci związani z opozycją wyliczyli, że wspomniane zmiany spowodują utratę ponad 1500 funtów rocznie z budżetu przeciętnej rodziny posiadającej dzieci. - Nadchodzą ciężkie dni dla rodzin – przestrzegają w mediach politycy opozycyjni. – Jeśli wszyscy razem mamy zaciskać pasa i walczyć z recesją, to dlaczego poprzez proponowane przez rząd cięcia cierpieć mają przede wszystkim kobiety, rodziny wychowujące dzieci oraz panie pracujące w niepełnym wymiarze pracy? – pyta Ed Balls, były brytyjski minister ds. dzieci, szkół i rodzin. – Obecnie gospodarka przeżywa i tak trudne czasy – drożeje żywność, paliwo, zaczyna się obniżać standard życia.

To sprzątanie po laburzystach

Justine Greening, sekretarz ekonomiczny w ministerstwie finansów twierdzi, że poprzedni rząd laburzystów pozostawił po sobie spory bałagan i żadnego planu na przyszłość. – Łatwo generować długi, które spłacać będzie nowe pokolenie. Opozycja chce, aby nadal ciężar spłaty zrzucić na barki naszych dzieci. Jednak naszym zdaniem lepiej poważnie zadbać już teraz o zrównoważony deficyt budżetowy, dzięki czemu ciężar spadnie równomiernie na wszystkich – dodaje Greening.

Małgorzata Jarek, MojaWyspa.co.uk
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

Cowboy

3603 komentarze

6 kwiecień '11

Cowboy napisał:

beda wyskakiwac oknami ?

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska