"Życie Warszawy" twierdziło, że jej rezygnację z prowadzenia śledztwa wymusiły polityczne naciski, choć sama zainteresowana zaprzeczała. Sejmowa komisja zażądała też od prokuratury wszystkich pozostałych dokumentów w sprawie śledztwa.
Jednocześnie nie przeszedł wniosek posłów Rokity, Ziobry i Kopczyńskiego o przesłuchanie prokuratorów nadzorujących teraz dochodzenie w sprawie Rywina. Jan Rokita nie ma wątpliwości, że decyzja ta ma podłoże polityczne
"Prokuratorzy, którzy wiedzą o tej sprawie wszystko i w związku z tym nie mogliby odpowiadać 'nie byłem, nie wiem, nie wiedziałem', tylko musieliby odpowiadać 'byłem, wiem, wiedziałem', nie zostali wezwani. To jest ewidentna decyzja SLD, decyzja szkodliwa".
Posłowie Rokita i Ziobro zapowiedzieli, że w związku z odrzuceniem wniosku o przesłuchanie prokuratorów - już jutro mogą publicznie ujawnić pytania, jakie chcieli im zadać.
Wcześniej komisja przesłuchała wiceprezes Rządowego Centrum Legislacyjnego Beatę Hebdzyńską. Zadawane jej pytania dotyczyły szczegółów zniknięcia z projektu ustawy o mediach słów "lub czasopism". Członkowie komisji wyjaśnili, że chodzi im o detale konieczne do napisania końcowego raportu a nie o kwestie fundamentalne dla całej sprawy
Hebdzyńska zeznała jednak, że na temat zniknięcia słów prawnik z Ministerstwa Kultury i szefowa Departamentu Prawnego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji powiedzieli jej coś innego niż zeznali przed komisją.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.