MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

04/04/2011 08:57:00

Na emigracji Polak Polakowi... wilkiem

Kogo najbardziej nie lubią Polacy w Zjednoczonym Królestwie? Anglików, Szkotów, Pakistańczyków, Bułgarów, a może Rumunów? Nie, nic z tych rzeczy! Polski emigrant najgorsze zdanie ma o drugim polskim emigrancie!

Swoich rodaków nie oszczędzają zresztą również udzielający się na internetowych forach emigranci. Wypominają im wszystkie,dobrze znane ze Starego Kraju przywary: niechlujstwo, pijaństwo, zamiłowanie do szwindli oraz nieżyczliwość.


- Nie przyznałem do tego, że jestem Polakiem przed "rodakami" kiedy pracując w sklepie przyszedl jeden z drugim i posługując się mieszaniną łamanej angielszczyzny i polskich przekleństw zamawiał kanapkę komentując jednocześnie do drugiego mój poziom inteligencji i brak zrozumienia o co mu chodzi (...) Skoro w Polsce takiemu nie dałbym złotówki na piwo, to z jakiej racji mam to robić tutaj, bo co, bo też się urodził między Odrą a Bugiem? Czy posiadanie książeczki z tym samym orzełkiem zobowiązuje mnie do kochania wszystkich z podobnymi książeczkami? - pisze jeden z forumowiczów na portalu polonijnym.
- Ja też się wstydzę za Polaków w UK. Potrafię ich rozpoznać z daleka.Tłuste i niezadbane włosy, bazarowe ubrania, tandetne wózki i brzydko ubrane dzieci - wtóruje mu inny internauta, udzielający się na portalu dobramama.pl.
- Życzliwość nie jest cechą Polaków za granicą - Polak Polakowi wilkiem i najchętniej by cię okradli albo zgnoili - puentuje były emigrant na forum portalu money.pl.

Przykłady podobnych wpisów można by mnożyć. Charakterystyczne jest to, że o ile w przypadku każdego innego, poruszanego na forum wątku związanego z emigracją natychmiast wybucha awantura, której uczestnicy przerzucają się argumentami (oraz inwektywami), to tego typu opinie raczej nie wywołują polemiki. Daremnie szukać ripost w rodzaju: to nieprawda, tworzymy tu na Wyspach wspaniałą wspólnotę, w której każdy Polak może liczyć na pomoc rodaków.
A zatem wojna polsko - polska na angielskiej ziemi jest faktem? Nie wszyscy godzą się z taką opinią. Dr Agata Zygmunt, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego
docenia skalę przeprowadzonego przez PBI sondażu, lecz sugeruje, by z podanych w nim deklaracji nie wyciągać nazbyt daleko idących wniosków.

- To, że ktoś negatywnie wypowiada się o innych Polakach nie musi jeszcze oznaczać, że w codziennym życiu faktycznie nie utrzymuje z nimi żadnych więzi. Pewnie w wielu przypadkach ktoś taki jest wręcz skazany na towarzystwo swoich rodaków. Pracuje z nimi, mieszka wśród nich, pewnie ma jakiś przyjaciół i dobrych znajomych. Wątpię, aby wobec tych najbliższych sobie osób żywił taką niechęć o jakiej mówi w sondażu. Nie sądzę też, aby na podstawie tych wypowiedzi można mówić o całkowitym braku solidarności między przebywającymi na emigracji Polakami. Zdarzają się różne zachowania, ale nie generalizujmy. Z informacji, które otrzymuję wynika, że w sytuacjach kryzysowych emigranci mogą liczyć na pomoc ze strony swoich rodaków - uważa dr Zygmunt. Nawet jeśli jednak nie jest zupełnie beznadziejnie, to wyniki sondażu nie napawają optymizmem i dają sporo do myślenia. Z czego wynika tak duża osób deklarujących niechęć do swoich rodaków? Zdaniem socjologów być może odpowiedzi należy szukać w nieprzyjemnościach, jakich polskim emigrantom zdarzało się doznać ze strony gospodarzy (najczęściej na takie traktowanie skarżyli się polscy emigranci w Holandii podkreślając obrażliwe żarty i gorsze warunki zatrudnienia).


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 6)

niunia83

32 komentarze

5 kwiecień '11

niunia83 napisała:

Czytac sie tego nie chce.

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

4 kwiecień '11

Cowboy napisał:

czytac tego nie chce dalej - wystarczy pierwsza strona ... bla bla bla - to tak jakby zapytac ksiedza o doswiadczenia seksualne

profil | IP logowane

milunia

3 komentarze

4 kwiecień '11

milunia napisała:

podpisuje sie pod komentarzem ,,Argosman -super powiedziane

profil | IP logowane

Argosman

17 komentarzy

4 kwiecień '11

Argosman napisał:

Znajomych według własnego uznania możemy sobie dobierać w Polsce, tutaj jesteśmy mimo wszystko skazani na pewne ograniczenia. Każdy szuka znajomości pod względem praktycznym - jeśli się do czegoś przydaje to jest ok, jak nie to w odstawkę. Ten ma auto (zawiezie mnie na lotnisko), ta ma dobrą pracę (może załatwi), tamci są tutaj dłużej (pomogą z benefitami). Poza tym szukamy znajomych Polaków "w okolicy", co tez nie sprzyja znalezieniu bratniej duszy. Czyli to my sami wartościujemy nasze znajomości z rodakami, a później mamy narzekamy, że to nie dla nas towarzystwo.
Tutaj nawet więzi rodzinne zanikają, a co dopiero przyjacielskie.
Najlepiej, jak wspomniano, spędzac czas na MW.

profil | IP logowane

galadriel

821 komentarz

4 kwiecień '11

galadriel napisała:

No jak?
A my tu sobie na MW tak zgodnie zyjemy:)

Prawda jest taka, że dobieramy sobie znajomych podobnych do nas, o podobnym sposobie myslenia, na podobnym etapie, o podobnych pogladach. Bo z takimi osobami czujemy sie dobrze i chcemy przebywac.

Sam fakt, że ktoś urodził się w tym samym kraju co ja, nie czyni z niego mojej bratniej duszy. Na tym to polega.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska