MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

19/03/2011 10:09:00

Trzeci rok najgorszy dla związku

Trzeci rok najgorszy dla związkuDo kryzysu w związku częściej dochodzi po trzech, a nie jak dotąd sądzono po siedmiu latach wspólnego pożycia. Wykazał to sondaż przeprowadzony w Wielkiej Brytanii wśród 2 tys. osób będących w związkach formalnych i konkubinacie.
67 proc. ankietowanych stwierdziło, że w 36 miesiącu związku sytuacja emocjonalna między partnerami jest najbardziej napięta. W tym okresie znacznie częściej dochodzi do konfliktów, a drobne nieporozumienia urastają do poważnych problemów.

Partnerzy najpierw przestają prawić sobie komplementy. O ile na początku związku mówili sobie słodkie słówka trzy razy w tygodniu, to po trzech latach - co najwyżej raz w tygodniu.

W następnych latach, jeśli nadal są ze sobą, jest jeszcze gorzej. W czwartym i piątym roku partnerzy niemal całkowicie przestają obdarowywać się komplementami. A w kolejnych latach nie wiedzą już co to są komplementy.

Spada też zainteresowanie seksem. Na początku związku 52 proc. zafascynowanych sobą kochanków utrzymywało kontakty seksualne trzy razy w tygodniu, ale po trzech latach z taką samą częstotliwości współżyło ze sobą jedynie 16 proc. partnerów.

Pierwszym poważnym objawem kryzysu w związku - poza wzajemnymi wymówkami - są krótkie rozstania. Pary najpierw "rozwodzą" się na weekend, a potem osobno spędzają wakacje. Jeśli nic się nie zmieni, po pewnym czasie rozstają się na dobre.

76 proc. badanych podkreślało, że bardzo ważne jest zachowanie w związku własnej niezależności pozwalającej na realizacje indywidualnych upodobań i aktywności. 34 proc. chce mieć możliwość indywidualnego spędzenia przynajmniej dwóch wieczorów miesiącu. 58 proc. Brytyjczyków pragnie wyjechać na urlop bez towarzystwa swego stałego partnera.

Pytano też co w życiu codziennym najbardziej zabija miłość. W ten sposób sporządzono listę 10 największych powodów do konfliktów i nieporozumień. Na pierwszych trzech miejscach wymieniono otyłość, pieniądze i nienormowany lub zbyt długi czas pracy. Pozostałe przyczyny to: niedostateczna higiena osobista, konflikty w rodzinie, brak romantyczności, nadużywanie alkoholu, chrapanie i niedopasowany do partnera czas snu, niewłaściwa bielizna oraz brak higieny w łazience.

Podobne badania na 3 tys. Polaków wieku 25-40 lat przeprowadziła Marta Styrc z Zakładu Demografii Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej. Wynika z nich, że najtrudniejszy dla małżeństwa okres do przetrwania to trzeci, czwarty i piąty rok po ślubie. Zarówno wcześniej, jak i później rozstania są już mniej prawdopodobne.

Jako przyczynę rozpadu małżeństw najczęściej podaje się niedochowanie wierności, niezgodność charakterów, nadużywanie alkoholu przez partnera oraz nieporozumienia finansowe małżonków. Wśród czynników podtrzymujących trwałość małżeństwa, Marta Styrc wymieniła: stałą pracę małżonków, stabilizację materialną i dobry stan zdrowia.

Trwalsze są małżeństwa zawierane w starszym wieku, kiedy decyzja o ślubie podejmowana jest bez przymusu i z dużą rozwagą. Rzadziej rozwodzą się również partnerzy lepiej wykształceni. Być może dlatego - twierdzi nasza rozmówczyni - że potrafią oni lepiej dobierać sobie partnerów. Łatwiej też się komunikują, wiedzą jak radzić sobie z trudnościami i zdają sobie sprawę z konsekwencji rozwodu.

dziennik.pl
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 11, pokaż wszystkie)

justin1976

373 komentarze

23 marzec '11

justin1976 napisała:

A ja mam nadzieję, że za wiele, wiele lat będę z moim mężem wyglądała tak jego dziadkowie. Dwóch pomarszczonych staruszków wpatrujących się w siebie z taką miłościę, że można tylko pozazdrościć.
A tak nawiasem mówiąc, to te badania to jedna wielka bzdura. Zaparaszam, żeby nasz związek przebadać. Razem od ponad 15 lat, po ślubie prawie 13 i żadnych kryzysów czy kłótni... a przynajmniej nie takich, które by do rozpadu miały prowadzić. Trzeba się umieć dogadywać nie tylko w łóżku...

profil | IP logowane

moniczka_moniczka

1 komentarz

20 marzec '11

moniczka_moniczka napisała:

piekar10 ma rację :D tak jest zazwyczaj. A czy 3 najgorszy hmm ..właśnie 3 kiedy to było hahha ? :D rok do roku i kiedy 11 stuka to już coś :)

profil | IP logowane

tom8104

86 komentarzy

20 marzec '11

tom8104 napisał:

Nie pierwszy i nie ostatni Zuza samo zycie, trzeba bylo mu zdjecie wyslac wczesniej nie byloby rozczarowan. Spojrz na to z innej strony wypilas soczek zaliczylas spacer - samo zdrowie :)))
A w zwiazku najlepsze sa pierwsze 2 miesiace potem trzeba sie powoli ewakuowac ;)

profil | IP logowane

krakn

1080 komentarzy

20 marzec '11

krakn napisał:

zuzia, nie krzycz, no może był, ale zawstydził się i tylko popodziwiał z daleka :))))
No normalnie to 7 rok jest trudny, ale tu byle co jedzą z byle kim się bzykają, szybki fish & chips, szybki sex, szybkie "kryzysy" :))

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

19 marzec '11

Cowboy napisał:

wczesniejsze tezy opiewaly ze tylko dwa lata

bolerioza

profil | IP logowane

Samantha86

1 komentarz

19 marzec '11

Samantha86 napisała:

Dajcie mi chociaż jeden rok! :)

profil | IP logowane

piekar10

71 komentarz

19 marzec '11

piekar10 napisał:

Najgorszy rok dla związku to zawsze ten obecny :)

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska