19 lutego w jednym z budynku kompleksu London School of Economics odbyło się spotkanie z polskimi pisarkami pt. "Crossing Borders". zorganizowane w ramach trwającego na uniwersytecie festiwalu literackiego, Udział w nim wzięły prowadząca dr Urszula Chowaniec, Izabela Filipiak i Grażyna Plebanek. Postaci dr Chowaniec nie trzeba chyba przedstawiać. Jednakże należy dodać, że oprócz pracy naukowej, gdzie zajmuje się literaturą feministyczną, dr Chowaniec współpracuje też z Związkiem Pisarzy Polskich za Granicą. Na spotkaniu w LSE poruszono problematykę krótkiej, ale niezwykle bogatej historii "przekraczania granic" w literaturze po 2004 roku, a także jej związki z literaturą ostatniej dekady, tuż przed wejściem Polski do Unii Europejskiej.
Emigrantka drugiego stopnia
Izabela Filipiak, jak sama stwierdziła, wyemigrowała z Polski dość wcześnie, przed 1989 r. - Nie wiedziałam wtedy czy kiedykolwiek wrócę do Polski. Dziś to się może wydawać śmieszne, wtedy nie było - wyjasnia. Do 1996 roku Filipiak, z zawodu filolog, przebywała w USA i Francji. Będąc na emigracji napisała też swoje pierwsze książki - zbiór opowiadań "Śmierć i spirala" (1992 r.), oraz "Absolutna amnezja". Gdy w 1998 roku publicznie ogłosiła swoją homoseksualność, stała się ikoną polskiej literatury homoseksualnej i jednym z pierwszych polskich przykładów literackiego "wyjścia z szafy".
W czasie spotkania w LSE podkreślała, że dla niektórych Polaków wyjazd z kraju jest nie tylko okazją do zarobku, ale też jedyną szansą na to, by pozostać sobą, żyć w zgodzie z własnymi przekonaniami, z daleka od presji społeczeństwa, nastawionego na "normalność", cokolwiek ona by nie znaczyła. Filipiak obecnie, odwróciła się niejako od „prześladującej ją sławy” i skoncentrowała się na pracy akademickiej.
Odrzuciła rolę "ikony" feminizmu. Pisarka do tej pory opublikowała osiem książek, w tym powieści, dramat i tomik poezji. W 2007 roku wydała w formie książkowej swoją pracę doktorską o Marii Komornickiej, poetce dwudziestolecia, która przez ostatnie lata swojego życia funkcjonowała, jako swoje męskie alter ego ("Obszary odmienności. Rzecz o Marii Komornickiej", 2007). Filipiak jest eseistką, felietonistką, członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Obecnie wykłada w Instytucie Anglistyki na Uniwersytecie Gdańskim, gdzie jest adiunktem.
Autorka "Absolutnej amnezji" zaznaczała na spotkaniu w LSE, że czuje się w Polsce, gdzie mieszka na stałe od 2010 r., obca niejako podwójnie. Jest emigrantką drugiego stopnia. Jako młoda osoba wyjechała z komunistycznego kraju na Zachód. Wróciła do Polski, do kraju już kapitalistycznego, jak do miejsca niemalże obcego, którego uczy się ciągle od nowa. - Czasami, oddzielam się psychicznie od niektórych wydarzeń i zachowań ludzi w Polsce - acha, myślę - to tak to robią Polacy, i wcale nie czuję się z nim związana, jednocześnie wiedząc, że przecież jestem Polką - wyjaśnia.
Filipiak w swoich rozważaniach na temat emigracji i przekraczania granic, jest dość krytycznie nastawiona do realizmu Polski i ciągłych zmian jakie w kraju zachodzą. Wywodzi się to również z prywatnych doświadczeń kobiety, emigrantki, osoby homoseksualnej, która po wielu latach pobytu poza krajem, próbuje wraz ze swoja partnerką dopasować się do realiów polskich. - Zdarza mi się rozmawiać z moimi studentami, którzy zarzucają pracę naukową i wyjeżdżają do Londynu pracować fizycznie, żeby zarobić na życie - zaznaczała. Czyli mit o doktorantach podających kawę, po raz kolejny został potwierdzony.
Grażyna Plebanek nie ocenia sytuacji w Polsce aż tak surowo... ale ona też nie mieszka w kraju na stałe. Ta polska dziennikarka, felietonistka i pisarka w trakcie spotkania podkreślała całkowicie różną od Izabeli Filipiak, drogę własnej emigracji - lub jak zaznaczyła Urszula Chowaniec - migracji. Oba słowa, są dziś wg niej, używane niejako równolegle.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.