MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

02/03/2011 06:51:00

Partia Pracy nie przewidziała skali imigracji

Partia Pracy nie przewidziała skali imigracjiRząd Partii Pracy nie przewidział, że imigracja z państw Europy Centralnej i Wschodniej będzie tak duża i że uderzy po kieszeni brytyjską nisko kwalifikowaną siłę roboczą - przyznał lider Partii Pracy Ed Miliband.

Rząd Tony'ego Blaira (1997-2007) otworzył brytyjski rynek pracy dla obywateli z nowych państw akcesyjnych przyjętych do UE z dniem 1 maja 2004 r. Oprócz Wielkiej Brytanii, Irlandii i Szwecji inni członkowie "starej" UE wprowadzili okresy przejściowe.


W przemówieniu wygłoszonym w poniedziałek wieczorem na forum Resolution Foundation, zajmującej się badaniami nad poziomem życia nisko i średnio sytuowanych warstw społecznych, Miliband powiedział, że ekonomiczni imigranci z nowych państw UE przyczynili się do powiększenia rozziewu między biednymi a zamożnymi warstwami brytyjskiego społeczeństwa.

- Z interakcji między dużą migracją z nowych państw UE a elastycznym, brytyjskim rynkiem pracy wynikła (oddolna) presja na płace - wskazał.

Miliband, który został liderem laburzystów po przegranej Gordona Browna w wyborach z maja ub. roku, uznał zarazem, że poprzedni rząd jego partii popełnił błąd, nie w pełni zdając sobie sprawę z konsekwencji modelu gospodarki, który chciał zbudować.

W rezultacie pogłębiła się przepaść między bardzo wydajną gospodarką opartą na wysoce wykwalifikowanej sile roboczej a sektorami gospodarki wymagającymi minimalnych kwalifikacji, w których siła robocza jest nisko opłacana.

- W tym samym czasie ekonomiczna migracja i większa elastyczność siły roboczej zwiększyły presję, przed którą stanęli (rodzimi) pracownicy gorzej wykwalifikowani - dodał w odpowiedzi na jedno z pytań.

Zderegulowany i elastyczny rynek pracy, na którym związki zawodowe mają niewiele do powiedzenia, a pracodawca nie jest skrępowany odgórnymi regulacjami, powstał w wyniku zmian wprowadzonych przez premier Margaret Thatcher w latach 80. Jako element pobudzający konkurencyjność gospodarki został ugruntowany przez jej następców z obu partii.

Oddolna presja na płace obok rosnących kosztów dla podstawowych usług świadczonych przez sektor publiczny (opieka zdrowotna, oświata, bezpieczeństwo itd.) to główny argument brytyjskich przeciwników imigracji z nowych państw UE.

Miliband zaznaczył zarazem, że nie chce wprowadzenia ograniczeń w dostępie do brytyjskiego rynku pracy dla imigrantów z Europy Centralnej i Wschodniej. Pewnym ograniczeniom podlegają obywatele Bułgarii i Rumunii.

Źródło: PAP

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 5)

ajlowkunsil

5 komentarzy

6 marzec '11

ajlowkunsil napisał:

"W tym samym czasie ekonomiczna migracja i większa elastyczność siły roboczej zwiększyły presję, przed którą stanęli (rodzimi) pracownicy gorzej wykwalifikowani - dodał w odpowiedzi na jedno z pytań."

Wiec o czym tu dyskutowac. Slynny american dream. Od kitchen portera do managera. Elastycznosc, ktorej zazwyczaj tubylcom brakuje. Oni wciaz twierdza ze z zawodu sa managerami, a to g. prawda.

profil | IP logowane

yuupii

5 komentarzy

6 marzec '11

yuupii napisał:

Komentarz usunięty w związku z naruszeniem regulaminu.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

2 marzec '11

Cowboy napisał:

to nie tak
juz wtedy partia pracy wiedziala o skali bezrobocia
i wpuscila konkurencje do kraju
w celu pobudzenia gospodarki

obecni rzadowcy graja na poprzednikach
na nich tez pograja za jakis czas
i tak ta elita polityczna pasie a pozniej ssie naiwnych obywateli od wiekow ..

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska