MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

11/02/2011 12:22:00

Europa idzie na strajk

Europa idzie na strajkNajbardziej znany jest w wersji włoskiej. Nie oznacza to jednak, że reszta kontynentu nie walczy o swoje prawa. W ostatnim półroczu strajki sparaliżowały czasowo miasta Hiszpanii, Grecji, Francji i Czech.

Patentów na strajk pracowniczy jest kilka. Można wyjść na ulicę z transparentami, palić kukły, blokować drogi, można też zwyczajnie odmawiać pracy. Mieszkańcy słonecznej Italii stawiają na skrupulatność i wyjątkowo precyzyjne wykonywanie obowiązków służbowych. Skutek zawsze jest jeden – z powodzeniem uniemożliwiają normalne funkcjonowanie zakładów i instytucji. Jak wiadomo, Polak też potrafi. Jako naród ludzkości przysłużyliśmy się także w dziedzinie manifestacji. Strajk polski to zwykle miks protestu okupacyjnego i głodowego. Polega on na zajęciu terytorium danej instytucji i dodatkowym wywieraniu presji psychologicznej na adresacie protestu poprzez odmowę spożywania pokarmów. Niezależnie od formy, przepisy w tej kwestii nie pozostawiają wątpliwości. Podejmowanie akcji zbiorowych, w tym organizowanie strajków, jest podstawowym prawem pracowniczym we wszystkich krajach Unii.


Bunt zgodny z regułami

Według postanowień Traktatu lizbońskiego Unia Europejska nie ma kompetencji do uchwalania prawodawstwa dotyczącego prawa strajku. To w gestii poszczególnych krajów członkowskich leży wprowadzenie odpowiednich przepisów w tym zakresie. I tak na przykład w Polsce manifestacje traktuje się jako rozwiązanie ostateczne, legalne jedynie po wcześniejszym wyczerpaniu innych dostępnych środków (rokowania, mediacja i arbitraż). Co ważne, w czasie protestu pracownik pozbawiony jest prawa do wynagrodzenia. Podobne zasady obowiązują też na terenie Wielkiej Brytanii. Kraj ten wymaga dodatkowo, by związki zawodowe informowały pracodawcę o planowanych działaniach na 7 dni przed ich rozpoczęciem. We Francji obowiązuje krótszy, 48-godzinny termin zawiadomienia. Zdecydowanie jednak najtrudniej strajkować w Niemczech. W przeciwieństwie do większości krajów europejskich, protest można tam zorganizować jedynie z powodów ekonomicznych. Na znalezieniu odpowiedniej przyczyny utrudnienia się nie kończą. Dopóki obowiązują układy zbiorowe dotyczące wynagrodzeń, czasu pracy itp., o strajku pracowników w zakładzie mowy być nie może. Związki zawodowe muszą najpierw zasiąść do rokowań, które mają zwyczajowo trzy tury. Kiedy wszystkie zakończą się fiaskiem, przychodzi czas na mediacje z udziałem autorytetów z zewnątrz. Dopiero jeśli i to nie odniesie skutku, można zacząć myśleć o strajku.

Buntownicy i subordynowani

Okazuje się, że predyspozycje do zbiorowych protestów to kwestia narodowa. Zgodnie z badaniami nad częstotliwością strajków w latach 2005–2009 w krajach Unii Europejskiej, Europejska Fundacja na rzecz Poprawy Warunków Życia i Pracy (Eurofund) podzieliła członków Wspólnoty na trzy obozy. Pierwszy z nich tworzą kraje najbardziej wojujące, w których każdego roku ze względu na manifestacje gospodarka traci średnio powyżej 60 dni. W ten sposób o gorącą krew można posądzić obywateli Danii, Francji, Belgii, Finlandii i Hiszpanii. Mniej skłonni do takich rozwiązań są mieszkańcy krajów wyspiarskich, takich jak Malta, Cypr, Irlandia i Wielka Brytania. Poza tym w drugiej lidze znaleźli się też Norwedzy i, co może dziwić, Włosi. Z danych wynika, że do zbiorowych protestów najrzadziej dochodzi w krajach Europy Środkowo-Wschodniej (w tym w Polsce) oraz Austrii, Niemczech, Luksemburgu, Holandii, Portugalii i Szwecji. Zastoje związane ze strajkami zabierają tam rocznie poniżej 20 dni.


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

Cowboy

3603 komentarze

11 luty '11

Cowboy napisał:

niech sie pospiesza poki Walesa moze wesprzec !

nie ma to jak unia ..ha ha ha

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska