MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

11/02/2011 12:22:00

Europa idzie na strajk

Najbardziej znany jest w wersji włoskiej. Nie oznacza to jednak, że reszta kontynentu nie walczy o swoje prawa. W ostatnim półroczu strajki sparaliżowały czasowo miasta Hiszpanii, Grecji, Francji i Czech.

Protest też się globalizuje


W Unii granice przestają mieć znaczenie. Kwestią czasu było, aż dojdzie do zorganizowania ogólnoeuropejskiego sprzeciwu. I tak pod koniec września minionego roku przeciw cięciom budżetowym solidarnie strajkowało kilkanaście unijnych stolic od Lizbony przez Berlin po Bukareszt. Do unijnej stolicy zjechało wówczas kilkadziesiąt tysięcy związkowców z 30 krajów UE. W Hiszpanii w pracy nie stawiło się ok. 10 milionów osób, czyli prawie 70 proc. wszystkich zatrudnionych. Manifestacje dotarły także do Grecji, gdzie do akcji włączyły się m.in. szpitale i zakłady transportu publicznego.


Sektory podwyższonego ryzyka

Na podstawie wieloletnich doświadczeń można mówić o branżach bardziej i mniej skłonnych do manifestacji. Z analizy danych Eurofund okazuje się, że o swoje prawa najczęściej walczy przetwórstwo przemysłowe. Dobitnie potwierdzają to dobrze nam znane obrazki spod polskiego parlamentu, gdzie górnicy i hutnicy skutecznie odraczają reformę prawa emerytalnego. Kolejni w rankingu są pracownicy sektora publicznego, w szczególności służby zdrowia, administracji oraz nauczyciele. Z zebranych statystyk wynika, że „budżetówka” buntuje się przede wszystkim na Litwie i Malcie, a także w Polsce, Słowacji i Wielkiej Brytanii. Ale kryzys budzi frustrację także w pozostałych narodach. W pierwszym tygodniu grudnia największy od 20 lat protest zorganizowali Czesi. Burzę wywołały rządowe plany obniżenia wynagrodzenia w sferze budżetowej o 10 proc., a także wprowadzenia niekorzystnych zmian w kodeksie pracy. Do „newralgicznych” sektorów można zaliczyć także transport. Na przerwy w kursach autobusów i metra najbardziej narażeni są mieszkańcy Francji. Minionego roku skutki strajku transportowców szczególnie dotkliwie odczuli jednak Grecy. W lipcu w jego wyniku pojawił się tam ogromny problem z dostawą paliwa i produktów żywnościowych.

Gra o wszystko

O co Europa walczy najczęściej? Z ostatnich badań wynika dobrze wszystkim znana prawda: jeśli nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze. W latach 2005–2009 to właśnie one były powodem większości manifestacji. Wyższych płac żądali najczęściej Francuzi, Litwini, Portugalczycy, Rumuni i Brytyjczycy. Druga pobudka mieszkańców kontynentu to zmiana warunków pracy. Z takimi postulatami w ostatnich czterech latach wychodzili na ulice mieszkańcy Bułgarii, Finlandii, Francji, Holandii i Polski. W tym samym okresie na trzecim miejscu znalazły się protesty spowodowane zwolnieniami, a na czwartym – nową społeczną polityką rządu.

Joanna Bucior, Praca i Życie za Granicą

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

Cowboy

3603 komentarze

11 luty '11

Cowboy napisał:

niech sie pospiesza poki Walesa moze wesprzec !

nie ma to jak unia ..ha ha ha

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska