MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

04/02/2011 08:49:00

Podpalacz polskiego sklepu przed sądem

Podpalacz polskiego sklepu przed sądemTo 30-letni Sebastian Szydłowski był sprawcą groźnego pożaru w polskim sklepie w Blackburn. Ogień spowodował poważne zniszczenia kilku budynków. To cud, że nikt nie zginął – twierdzą policjanci.
O sprawie pisaliśmy w październiku. Groźny pożar wybuchł w Almera Polish Shop przy King Street w Blackburn. W akcji gaśniczej uczestniczyło aż sześć jednostek straży pożarnej oraz ciężki sprzęt do ratowania ludzi. Ogień bowiem szybko ogarnął sąsiednie budynki naruszając ich konstrukcję – czytamy w portalu thisislancashire.co.uk.

Sprawcę podpalenia zatrzymano kilka godzin po zdarzeniu, ale policja długo nie podawała żadnych danych o jego narodowości czy tożsamości. Tymczasem okazało się, że ogień podłożył Polak - 30-letni Sebastian Szydłowski. Obecnie odpowiada on przed sądem w Preston - nie tylko za podpalenia, ale także zagrożenia życia osób trzecich, bowiem w sklep nie był pusty.

Kłótnia i podpalenie

Śledczym udało się odtworzyć przebieg zdarzenia. Na początku października 30-letni Polak, który dość często robił zakupy w Almera Polish Shop, dwukrotnie kłóci się z personelem delikatesów. Skutkiem owych kłótni był zakaz obsługi tego klienta. 20 października Sebastian Szydłowski wlał do plastikowego wiadra benzynę na stacji w pobliżu polskiego sklepu. Następnie wszedł do delikatesów i rzucił wiadrem pełnym benzyny prosto w twarz jednego ze sprzedawców, któremu udało się szybko wybiec na zewnątrz.

Poważne szkody

W tym czasie Polak podpalił rozlany w sklepie łatwopalny płyn. Pojawiła się ogromna kula ognia, 30-latkowi cudem udało się uciec ze sklepu. W pościg rzucił się sprzedawca, na miejscu szybko pojawiła się policja - podpalacz został zatrzymany.
- To był bardzo duży pożar, który spowodował wiele zniszczeń. W budynku sklepu zawaliły się stropy, a sąsiednie budynki mieszkalne również zostały w poważnym stopniu uszkodzone. To, że nikt nie zginął, to prawdziwy cud - mówi Mark Winstanley z policji w Blackburn.
Wyrok w tej sprawie poznamy 21 marca.

Małgorzata Jarek, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 5)

Cowboy

3603 komentarze

4 luty '11

Cowboy napisał:

wersja 1
Sprawcę podpalenia zatrzymano kilka godzin po zdarzeniu
wersja 2
W pościg rzucił się sprzedawca, na miejscu szybko pojawiła się policja - podpalacz został zatrzymany


Jak to zrozumiec ?

prosze mnie poprawic jak sie pomylilem

policja przybywa na miejsce zdarzenia bardzo szybko
sprawca po kilku godzinach zostaje zatrzymany

to kto go zlapal - policja czy sprzedawca ?

profil | IP logowane

SiwyZmc

528 komentarzy

4 luty '11

SiwyZmc napisał:

pewnie na kreske nie dostal browara nurek jeden. Oby tak naprawde dlugo posiedzial i mial czas na przemyslenia :/

profil | IP logowane

polock

146 komentarzy

4 luty '11

polock napisał:

tosz to swir ! oby nigdy juz nie ujrzal wolnosci!

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska