Miedwiediew zapowiedział, że ci, którzy stoją za poniedziałkowym zamachem zostaną ujęci i ukarani.
"Można założyć, że sprawcami zamachu są prawdopodobnie członkowie ruchów narodowościowych z Kaukazu Południowego. Jeszcze nie wiadomo, kto dokładnie jest odpowiedzialny za ten zamach, ale nie widzę nikogo innego, kto miałby w tym interes, aby w Moskwie urządzać tego typu rzeczy." - twierdzi ekspert w dziedzinie terroryzmu międzynarodowego, prof. Michał Chrośnicki z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jego zdaniem zamachowcy mogli wybrać każde inne lotnisko w Moskwie. "O tym, że zamach miał miejsce na lotnisku Domodiedowo, zdecydował albo przypadek, albo fakt, że takie rozpoznanie mieli zamachowcy. To może być zarówno przypadek, jak i dobrze zaplanowany akt terrorystyczny. Na razie za mało mamy informacji." - podkreśla Chrośnicki.
"Poziom bezpieczeństwa na lotniskach jest dwustopniowy: przed i po przejściu kontroli lotniskowej. Po przejściu kontroli poziom bezpieczeństwa jest wysoki, natomiast przed kontrolą, gdzie ludzie odprowadzają swoich znajomych i gromadzą się w hali, to każdy może wejść i wnieść w zasadzie wszystko. Niewykluczone jest, że jeszcze przed zasadniczą kontrolą, w tłumie, właśnie coś eksplodowało" - dodaje.
dziennik.pl
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.