Wczoraj miałem wypadek. Inny samochód uderzył w tył mojego auta. Na
szczęście nic poważnego się nie stało ani mnie, ani pasażerom. Chciałbym
aby naprawiono mi samochód, ponieważ muszę nim dojeżdżać do pracy.
Płacę ubezpieczenie, mam ważny MOT oraz opłaciłem tax, ale nie wiem, jak
ubiegać się o odszkodowanie i jak wygląda sprawa z odszkodowaniem?
Z tego, co Pan opisał wynika, że był to wypadek nie z Pana winy, więc
jeśli sprawca całego zdarzenia przyznał się do spowodowania wypadku, to
jego ubezpieczalnia powinna ponieść koszty naprawy Pana samochodu.
Najważniejsze, aby jak najszybciej poinformował Pan swoją firmę
ubezpieczeniową o tym, co się stało. Dzwoniąc do ubezpieczyciela proszę
podać jak najwięcej detali na temat okoliczności i sprawcy wypadku,
czyli - numer rejestracyjny pojazdu, imię i nazwisko sprawcy oraz jego
adres, a także numer telefonu oraz detale ubezpieczenia. Najlepiej
spisać też numery telefonów niezależnych świadków, jeśli w czasie
wypadku był ktoś w pobliżu i widział zdarzenie. Będzie to bardzo pomocne
w razie sporu, ponieważ nawet oczywiste dla nas zdarzenia, mogą
sprawiać trudności w orzeczeniu o winie.
Ważne aby się upewnić że posiada się w takich przypadkach „Legal Cover” w swoim ubezpieczeniu.
Zazwyczaj jeśli samochód nadaje się do naprawy, zostaje zabrany do
warsztatu, a na czas naprawy auta otrzyma Pan od przeciwnej strony
samochód zastępczy. Można również wynająć samochód na własną rękę,
później zaś ubiegać o zwrot kosztów.
Jeśli koszt naprawy auta przekroczy 60% wartości samochodu, to uznaje
się że nie opłaca się tego robić i zostaje on oddany na złom. Pan
natomiast dostanie rekompensatę w wysokości rynkowej wartości auta.
Trzeba się przygotować na to, że może być to długotrwały proces, sprawa
może się ciągnąć od kilku tygodni do kilku miesięcy, a nawet lat – ale
to w przypadku, gdyby w wyniku wypadku były osoby ranne. Trzeba się
uzbroić w cierpliwość, nie wynika to z opieszałości firm
ubezpieczeniowych, ale z procedur lub przebiegu sprawy, jeśli np. osoba
odpowiedzialna nie przyznaje się do winy i sprawa kończy się w sądzie.
Sprzedałam samochód i chciałabym kupić nowy. Czy mogę zamrozić polisę
ubezpieczeniową i wykupić nową w innej firmie oraz czy będę mogła użyć
moje zniżki z zamrożonej polisy na nowym ubezpieczeniu, aby płacić
mniejsze raty?
W takim przypadku po pierwsze trzeba od razu poinformować swojego
ubezpieczyciela o sprzedaży pojazdu i dowiedzieć się, czy dana firma
praktykuje w ogóle opcje zamrażania polis, ponieważ jest to rzadko
spotykane. Zazwyczaj ubezpieczyciel może poczekać parę tygodni do czasu
zakupu nowego auta, wtedy wystarczy zamienić je na polisie, ale trzeba
się upewnić, że nowy samochód zostanie zaakceptowany. Wystarczy
zadzwonić i zrobić symulacje zamiany, a dowie się Pani, czy może to
zrobić i czy będzie się to wiązało że zmianą ceny ubezpieczenia.
Natomiast jeśli zamrozi Pani obecne ubezpieczenie, to w nowej firmie
będzie trzeba dorabiać się zniżek od zera, ponieważ obecna
ubezpieczalnia nie wystawi zaświadczenia No Claim Discount (o
bezszkodowym przebiegu ubezpieczenia), dopóki polisa nie wygaśnie.
Posiadam skuter, na ubezpieczeniu mam już 2 lata zniżek, czy mogę je przenieść na samochód?
Niestety w UK nie można przenieść zniżek z pojazdów rolniczych np.
traktorów, skuterów, czy motocykli na samochody osobowe. Tylko zniżki z
samochodu można przenieść na kolejny samochód, a z motocykla na
motocykl.
Kupiłem ubezpieczenie po korzystnej cenie, wysłałem zniżki z Polski
do firmy ubezpieczeniowej, jednak nie uznano ich i muszę dopłacić
dwukrotnie więcej do polisy. Ubezpieczenie w Polsce było na mojego tatę,
a ja byłem dopisanym kierowcą, na zniżkach widnieje moje nazwisko, ale
tata wciąż jeździ samochodem i używa ubezpieczenia. Firma twierdzi, że
gdybym nie miał ubezpieczenia w Polsce, to uznaliby mi te zniżki. Nie
wiem co robić.
Aby zniżki z Polski mogły być uznane przez angielską ubezpieczalnię, muszą spełniać kilka warunków.:
- muszą być wystawione na Pana nazwisko
- przetłumaczone na język angielski
- ubezpieczenie w Polsce musi wygasnąć, a przerwa od wygaśnięcia ostatniego ubezpieczenia nie może być dłuższa niż dwa lata
- najlepiej, aby były wystawione w latach, mogą być to przedziały czasowe z uwzględnieniem dat ewentualnych szkód na polisie.
Nie wszystkie firmy angielskie akceptują zniżki z Polski.
Jeśli Pana ubezpieczyciel chce je uznać, to może Pan spróbować odpisać
się od ubezpieczenia ojca i poprosić o zaświadczenie o zniżkach z
uwzględnieniem tej daty. Trzeba to zrobić jak najszybciej, liczyć się z
tym, że do czasu dostarczenia dokumentu będzie obowiązywała podwyższona
cena ubezpieczenia. Jeśli zrobi to Pan za późno, firma może wcale nie
uznać zniżek, więc w najgorszym wypadku będzie mógł Pan je wykorzystać
użyć przy odnowie ubezpieczenia w przyszłym roku.
Czy macie w swojej ofercie takie ubezpieczenie, które uprawnia do jazdy wszystkimi samochodami, na przykład samochodem kolegi?
Nie wszystkie firmy oferują ubezpieczenie pozwalające na jazdę innymi
samochodami osobowymi w celach prywatnych, dlatego trzeba się upewnić,
czy widnieje ono na certyfikacie ubezpieczenia.
Warunki są następujące:
- jest to dodatek do ubezpieczenia, który firmy zazwyczaj dają gratis
- prawo kierowania innym samochodem przysługuje tylko i wyłącznie
właścicielowi polisy, nie przysługuje natomiast dodanym kierowcom na
polisie
- można kierować tylko autem ubezpieczonym, za zgoda właściciela
- w czasie jazdy czyimś autem obowiązuje tylko Third Part Only Cover –
czyli podstawowe OC, niezależnie od poziomu własnego ubezpieczenia
- samochodu tego nie wolno używać do celów biznesowych, zarobkowych na przykład dowozić ludzi do pracy
- w razie wypadku z winy osoby kierującej, odszkodowanie dla osób
trzecich przeważnie wypłaca ubezpieczyciel właściciela pojazdu (taka
jest ogólna umowa miedzy firmami ubezpieczeniowymi)
- prawo to otrzymują tylko kierowcy którzy ukończyli 25 lat.
Czy ubezpieczając się w UK muszę wymienić prawo jazdy na angielskie i czy ma to wpływ na cenę ubezpieczenia?
Niektóre firmy mogą sobie zastrzegać, że ubezpieczają tylko osoby, które
posiadają prawo jazdy Full UK, zazwyczaj jednak nie ma takiego wymogu.
Dobrze jest jednak zamówić „Counter Part” z DVLA, czyli dokument na
punkty karne, wtedy w razie wykroczenia sprawa nie skończy się wysoką
grzywną lub sądem, wystarczy zapłacić karę i punkty karne zostaną
wpisane do dokumentu.
Polecam jednak wymianę prawa jazdy osobom, które chcą zostać w Wielkiej
Brytanii na stałe, gdyż jest to jeden z dokumentów tożsamości, uznawany
we wszystkich urzędach i bankach itp.
Jeśli chodzi o ceny ubezpieczeń, to dla większości firm nie ma różnicy
między europejskim a angielskim prawem jazdy, w niektórych firmach jest
to do ok £70.00 zniżki za prawo jazdy wymienione na Ful UK Driving
Licence.
Mąż ma ubezpieczenie na siebie, a ja jestem dodana jako drugi
kierowca. Czy kiedy mąż pojedzie na wakacje do Polski, będę mogła
załatwić tu na miejscu za niego sprawę z ubezpieczeniem w razie wypadku?
I czy za parę lat jak kupimy drugi samochód będę miała jakieś zniżki?
Może Pani jak najbardziej rozmawiać w imieniu męża, jednak dzwoniąc do
firmy musi Pani przejść przez szereg pytań w związku z ochroną danych
osobowych. Jeśli nie przejdzie Pani pomyślnie przez ten wstęp do
rozmowy, to doradca może nie zgodzić się na rozmowę o polisie męża.
Jeśli chodzi o drugie pytanie, to generalnie tylko pierwszy kierowca –
właściciel polisy zarabia zniżki za bezszkodowy przebieg ubezpieczenia.
Niektóre firmy potwierdzają zniżki dla drugiego kierowcy, ale niewiele
takich firm jest obecnie na rynku brytyjskim.
Chcę kupić samochód i jechać nim do Polski za kilka dni. Wiem, że
muszę również kupić ubezpieczenie, ale czy są dostępne kilkudniowe
polisy?
Jak najbardziej można wykupić ubezpieczenia krótkoterminowe tzw.
Temporary Cover, które obejmuje okres od 1 do maksymalnie 28 dni. Może
je wykupić tylko osoba posiadająca pełne prawo jazdy europejskie lub
angielskie. Trzeba też mieć ukończone 25 lat. Osoby młodsze lub
posiadające Provisional Licence nie mogą wykupić takiego ubezpieczenia.
Temporary Cover na terenie UK ma przeważnie formę Full Comprehensive,
czyli najwyższy poziom, podobny do polskiego AC, natomiast jeśli
wyjeżdżamy za granicę, to zwykle po jej przekroczeniu pozostaje już
podstawowe OC czyli Third Party Only. Wykupując takie ubezpieczenie
trzeba się upewnić że zawiera European Cover, czyli że jest ważne w
innych krajach Europy.
Za Temporary Cover płaci się jednorazowo, nie liczą się tu zniżki za
bezszkodowy przebieg ubezpieczenia. Po wygaśnięciu takiej polisy nie
można od razu wykupić drugiego TPC na ten sam samochód, jest to możliwe
dopiero po kilku tygodniach.
Moje pytanie dotyczy Excessu. Mam ubezpieczenie Comprehensive z
całkowitym Excesem £200.00. Czy w razie wypadku, gdy np. z mojej winy
uderzę w inny samochód ale nie będę chciał naprawiać swojego pojazdu, to
czy i tak płacę Excess?
Nie każdy do końca rozumie jak działa Excess.
Jeśli ubezpieczenie nie było zawierane na jakichś specjalnych warunkach,
to Excess dotyczy nas tylko w przypadku wypłaty odszkodowania z
własnego ubezpieczenia dla siebie. Czyli w przypadku podanym przez Pana,
nie będzie trzeba płacić Excessu.
Excess to jest wkład własny w szkodach wypadkowych, w razie kradzieży, pożaru, wandalizmu lub w razie wymiany szyby.
W razie kradzieży wygląda to tak że otrzymujemy odszkodowanie
pomniejszone o Excess. Na przykład jeśli wartość auta w dniu kradzieży
wynosi £1000 a Exces od kradzieży wynosi £200 to dostaniemy £800
odszkodowania.
Excess można podwyższyć dodając do Excesu obowiązkowego – „Compulsory
Excess”, tak zwany “Voluntary Excess”, czyli dodatkową dobrowolną sumę,
do której będziemy pokrywać wyżej wymienione szkody sami. Dzięki temu
obniżymy cenę ubezpieczenia, czyli im wyższy całkowity wkład własny, tym
niższa cena. Jeśli ktoś ma wysoki wkład własny obowiązkowy, to zwykle
za dodatkową opłatą można go wykupić, usługa ta nazywa się “Exces
Protector”.
Podsumowując - jeśli chcemy mieć dobre ubezpieczenie na korzystnych dla
nas warunkach, to im mniejszy Excess, tym lepiej. Jeśli zaś jest
odwrotnie i szukamy najtańszego ubezpieczenia to warto podwyższyć Excess
i dzięki temu uzyskać tańsze ubezpieczenie.
Ostatnio za ubezpieczenie mojego auta zapłaciłem ok 30-40 % więcej
niż w ubiegłym roku i pomyślałem, że to za sprawą ogólnej podwyżki na
składkę ubezpieczeniową. Ale miałem również mały incydent - otóż moje
auto zostało uszkodzone przez inny pojazd w czasie postoju, sprawca
podał mi niezbędne informacje odnośnie swojego ubezpieczyciela, a ja od
jego firmy zażądałem naprawy auta, auto zostało naprawione i wszystko
było OK. Nasuwa mi się pytanie - czy ten incydent mógł mieć wpływ na
wysokość składki? Dodam ze mam ok 8 lat bezszkodowej jazdy. w tym ok 4 w
UK.
Jeśli chodzi o roszczenie na polisie, o którym Pan wspomniał, to jeśli
sprawa już jest zakończona, to zdarzenie to nie powinno mieć wpływu na
cenę ubezpieczenia. Z tego co Pan napisał, tak właśnie wynika, jeśli
wypadek był nie z Pana winy i druga osoba przyznała się do winy oraz
przeciwna firma ubezpieczeniowa zapłaciła Panu odszkodowanie lub
naprawiła samochód, a Pana ubezpieczalnia nie poniosła z tego powodu
żadnych kosztów, to tak właśnie powinno być.
Jeśli jednak sprawa nadal jest w toku, na przykład Pana ubezpieczyciel
zapłacił za szkody i dalej sądzi się z przeciwną stroną, to może to mieć
wpływ na cenę do czasu zakończenia sprawy między firmami.
Tak samo jeśli sprawa zakończyła się z wynikiem 50/50, to też jest to
zaliczane przez obie strony jako „Fault Claim” i mogłoby to mieć wpływ
na cenę ubezpieczenia, ponieważ utraciłby Pan część zniżek, o ile nie
wykupił Pan ochrony zniżek przy zawarciu ubezpieczenia.
Czyli generalnie jeśli wciąż ma Pan 8 lat zniżek za bezszkodową jazdę,
przy czym nie były one chronione „Protected”, to oznacza to że wypadek
był zaliczony jako Non Fault, czyli nie z Pana winy, a zwyżka w
ubezpieczeniu wynika z podwyżek cen, oraz możliwe że Pana samochód lub
adres wg ubezpieczycieli wszedł też w grupę większego ryzyka.
Wystarczy że kilka osób z Pana adresu miało szkodę i zgłosiło ją w
firmie, to przeważnie taki kod pocztowy klasyfikuje się do grupy
wyższego ryzyka. Czasami też zdarza się, że zniżki które zarabiamy nie
nadążają za podwyżkami w cenach ubezpieczeń, w wyniku czego koszty
zamiast maleć i tak idą w górę.
Mam nadzieje, że podane tu informacje okażą się dla Państwa jak
najbardziej pomocne, jednakże mam świadomość tego, że nie sposób w
pełni wyjaśnić tak szerokiego zagadnienia w jednym artykule. Jeśli
więc
mają państwo wciąż jakiekolwiek wątpliwości zapraszam do kontaktu
telefonicznego – 0845 344 0486 lub 01302554018.
Odpowiem też na
e-maile:
mirela@onecall.ws.
Zapraszam również do zapoznania się z naszą ofertą ubezpieczeń
samochodów osobowych, ubezpieczeń komercyjnych, życiowo-emerytalnych i
wielu innych – wyceny są bezpłatne i niezobowiązujące, wystarczy
zadzwonić lub przesłać swój numer telefonu e-mailem.
|