Fachowcom i specjalistom praca za Odrą opłaca się znacznie mniej. Dobry informatyk, który w dużym koncernie w Polsce zarabia ok. 2,5 tys. euro, wyjeżdżając, mógłby liczyć na pensję o tysiąc euro wyższą. – Gdy do tego doliczy się znacznie wyższe koszty życia na Zachodzie, a także dyskomfort rozłąki z rodziną, to taki wyjazd może się nie opłacać – mówi Mieczysław Kabaj z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.
Pół miliona za chlebem
Z szacunków ekspertów wynika, że po otwarciu granic do pracy w Niemczech może wyjechać 400 – 500 tys. Polaków. Bodźcem zwiększającym emigrację zarobkową może być podniesienie i ujednolicenie płacy minimalnej. Obecnie ustalają ją władze poszczególnych landów. We wschodnich wynosi ona 6 – 6,5 euro za godzinę, a w zachodnich 7 – 7,5 euro. Teraz dolna granica ma być ustalana prawem federalnym i prawdopodobnie nie będzie niższa niż 7 euro.
Jak pracuje się w Niemczech
Niemieckie prawo pracy określa standardowo 8-godzinny dzień pracy. Nadgodziny są premiowane: przyjęło się, iż jest to normalna stawka plus 50 proc. Można odmówić zostania po godzinach. Należy zwracać uwagę na punktualność – pracodawcy nie tolerują spóźnień.
Warto, zanim wyjedziemy z Polski, przygotować sobie tłumaczenia wszystkich dokumentów i dyplomów, które pomogą nam w późniejszym staraniu się o pracę w Niemczech. Zasiłki dla bezrobotnych wynoszą obecnie 1200 euro miesięcznie. Prawo do ich otrzymywania mają osoby, które legalnie przepracowały przynajmniej pół roku. Pełny zasiłek dostaniemy dopiero po roku. Oprócz zasiłków przysługuje pełnopłatne zwolnienie lekarskie oraz urlop macierzyński. Dodatkowo osoby, które mają dzieci, mogą liczyć na pomoc w ich utrzymaniu i edukacji w postaci zapomogi socjalnej.
Ewa Wesołowska
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna