Minister kultury Waldemar Dąbrowski, który przekazał te informację, zaprzeczył równocześnie, by odejście od regulowania najbardziej kontrowersyjnych spraw dotyczących wewnętrznego rynku medialnego było podyktowane obawą, że tzw. duża nowelizacja zostanie ponownie odrzucona w Sejmie.
Zdaniem ministra Dąbrowskiego, powodem ograniczenia zmian są naciski ze strony Unii Europejskiej: "Kolejna ocena stanu przygotowań Polski do akcesji będzie przez Brukselę przedstawiona na początku listopada. I gdyby tej ustawy nie było tam w fazie dalekiego już zawansowania spotkalibyśmy się z kolejnym aktem surowej krytyki".
Podczas prac nad poprzednią wersją ustawy medialnej na jaw wyszła tzw. afera Rywina, czyli domniemana próba nielegalnego wpływania na kształt ustawy o radiofonii i telewizji.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.