Sekretarz generalny SLD Marek Dyduch mówi, że nie chciałby wyrokować, ile osób opuści szeregi partii, ale mogą to być znaczne liczby: "Jesteśmy gotowi na to, że będzie to ok. 20 tys. osób mniej, ale tak nie musi być".
Socjolog, profesor Paweł Śpiewak uważa, że weryfikacja w SLD nic nie zmieni: "Nie sadzę, aby dotknęła ona w jakikolwiek sposób tych ludzi, którzy od lat są odpowiedzialnych za kształt polityki i za konstrukcję samej partii. A to w istocie rzeczy na tym polega. SLD po wzięciu władzy zachowuje się nie tyle jak partia rządząca, ale jak państwo: próbuje podporządkować państwo interesom partyjnym. I to jest prawdziwym problemem, a nie to, że są tam tzw. ludzie bezideowi".
Spotkanie Zarządu Krajowego Sojuszu z władzami partii na Mazowszu ma być początkiem weryfikacji. O jej przeprowadzeniu zadecydowano na fali afer i zarzutów wobec wysokich funkcjonariuszy SLD.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.