MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

24/12/2010 07:42:00

Święty Mikołaj i Dobre Uczynki

Święty Mikołaj i Dobre Uczynki- Polityka rządu Wielkiej Brytanii jest więcej niż bardzo prorodzinna, co objawia się wzmożona prokreacją i dużym przyrostem demograficznym – Tłumaczę Piotrkowi jak dziecku - Dlatego też istnieje pewna obawa, że Święty Mikołaj może nie zdążyć do wszystkich dzieci i niektórym przywiezie prezenty parę dni później...

Za namową niejakiego Wonsatego skorzystałem z prostego przepisu na podniesienie poziomu weny. Jednak albo proporcje, albo jakość eliksiru były nieodpowiednie, bo wena mi uciekła całkiem. I widać coś w tym jest, bo o Wonsatym też słuch zaginął, a fajny chłop był i mało pił, a jak ładnie pisał!
Jedno jest pewne. Wielkieś mi pustki we łbie moim uczynił tym podszeptem swoim, Marianie.


Teraz leczyć się zacząłem wg staropolskich sprawdzonych sposobów. Pije ci ja miód z dodatkiem oleum, ale też nie jestem pewien proporcji, beczka miodu i kropelka oleju czy odwrotnie... Jeśli ktoś zna Sienkiewicza, to proszę zapytać. Doszło do tego, ze zbieram się już od rana, żeby napisać coś na specjalne zamówienie …a tu nic! Dwie godziny i tyle tylko. Dawniej już bym skończył.
Dawaj, Kaz dalej!

 

Święte Mikołaje i banda Elfów

Był ranek. Kręciłem się po kuchni jak zwykle w szlafroku parząc herbatę i gubiąc łyżeczki. Nagle pojawił się Piotruś. - Tato, tato Św. Mikołaj zabrał nasze listy z parapetu. - Niemożliwe – odpowiedziałem. Zaraz sprawdzimy. Włożyłem rękę do kieszeni szlafroka, sprawdziłem czy są na swoim miejscu. - No rzeczywiście, zabrał! - Ale zapomnieliśmy zostawić dla niego mleczko i ciasteczka, co teraz będzie? - stroskanym głosem zapytał Piotruś. - Nie martw się, Mikołaj dobrze sobie wygląda (spojrzałem w lustro na korytarzu) i pewnie nie był głodny. Jeżeli zabrał listy to wszystko w porządku.

(To było czwartego grudnia Anno Domini 2010, zostało tylko dwa dni! Niektóre prezenty zostały zmówione na ebay-u i zachodziła pewna obawa ze Święty nie wyrobi się w czasie.)
- Posłuchaj Piotrek - Zacząłem chcąc przygotować malca na pewne opóźnienia. - Widzisz, tu w Anglii jest bardzo dużo dzieci, nie tak jak w Polsce. Polityka rządu Wielkiej Brytanii jest więcej niż bardzo prorodzinna, co objawia się wzmożona prokreacją i dużym przyrostem demograficznym – Tłumaczę jak dziecku - Dlatego też istnieje pewna obawa, że Święty Mikołaj może nie zdążyć do wszystkich dzieci i niektórym przywiezie prezenty parę dni później.

Piotruś słuchał nie słuchał ale skwitował mnie krotko: - Ależ tato, on ma do pomocy elfy i na pewno przyniesie prezenty wieczorem albo w nocy.
Dalsza dyskusja nie miała sensu.
Na szczęście Elfy z Royal Mail uwinęły się znakomicie. Podarki dotarły o czasie. 6-tego grudnia wieczorem, ktoś zapukał do drzwi i zostawił worek z prezentami. Ile było radości to mogą powiedzieć tylko dzieci…


Święty Mikołaj wychowuje i uczy dzieci

Wróćmy się w czasie kilka lat. Szkoła Podstawowa nr17 w Rz. zimowy wieczór, mamuśki w kożuszkach i botkach na szpilkach plotkują o swoich milusińskich. Spotkanie rodziców, czyli wywiadówka, na której omawiany jest m.in. temat, jak zorganizować Mikołaja dla dzieci.

Padają różne propozycje. Zamówić przebierańca, który odwiedzi dzieci w szkole i rozda upominki, wyjście do kina na bajkę, wycieczka na sanki i takie tam inne fajne pomysły. - A może by tak na Mikołaja zabrać dzieci do Świętego McDonalda? - padła propozycja od jednej z bardziej postępowych mam!
„Pyszna rada – ciociu Dobra Rada” – pomyślałem. Zrobiła się wrzawa, temat podjęto. Świetny pomysł. Super. Kobiety wstawały, brakowało tylko oklasków i tańca radości.
Nie wytrzymałem. Siedziałem w drugiej ławeczce. Wyszedłem na środek, rozpiąłem płaszcz… ukląkłem na lewe kolano, rekami rozciągnąłem koszule w desperackim geście (niczym facet z „fresku” Matejki) i donośnym głosem zawołałem: - Rodacy! Kobiety! Matki Polki! Opamiętajcie się! Na pamięć naszych przodków, naszej tradycji…
Zapadła cisza…jedna z pan podniosła rękę, wstała i nieśmiało zaczęła mówić: - Pan Kazimierz ma racje…

Podniosłem się i wyciągnąłem ręce do niewiasty ale była za daleko, żeby ja przytulić..
- ….my jesteśmy prawie codziennie w McDonaldzie, to jeszcze na Mikołaja? – dokończyła.

Są dwie szkoły na temat Świętego Mikołaja, a właściwie wiary w niego.
Pierwsza mówi, że lepiej jak najwcześniej pozbyć się złudnych nadziei i stanąć mocno na nogach i twardo zmagać się z przeciwnościami losu i to nam pomoże przejść przez życie.
Druga, jak długo się tylko da, niech dzieci maja swojego dobrego Świętego M, tak jak Piotruś, który ma już osiem lat i dalej święcie w niego wierzy i nawet jego starszy o trzy lata brat, który nieraz lubi mu dokuczyć, nie pozbawia go tego.
Dzieci nabywają w ten sposób wrażliwości i staja się w dorosłym życiu po prostu dobre!
I jak „ nie z tej bajki” pełne dobrych uczynków „konefki” szykują potem przez cala noc „Cudów Moc” – staja się same Dobrymi Mikołajkami :)

Zamykam oczy i widzę piętnastoletnią Efkę z krótkimi włosami, z przylepionym noskiem do zimnej szyby, wpatrująca się w grudniowy wieczór w ciemna noc. Za oknem pada śnieg i latarnie oświetlają zasypana śniegiem uliczkę pod jej blokiem. Ona patrzy i czeka, ciągle czeka i wierzy!
Dalej tak stoi, czeka tylko już przy innym oknie.
Piękna i Dobra Efka.


asdasdautor65, CDN...

 

 

 

 

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 2)

EFKAKONEFKA33

36 komentarzy

25 grudzień '10

EFKAKONEFKA33 napisał:

no ba ;-) to zasluga bohaterki wystepujacej w felietonie ha ha;-)

profil | IP logowane

krunschwitz

528 komentarzy

25 grudzień '10

krunschwitz napisał:

Świetny,po prostu fantastyczny felieton.
Tak trzymaj autor65.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska