Tuż po godzinie 23.00 we wtorek 21 grudnia mieszkańcy Cumbrii, Lancashire, południowo-zachodniej Szkocji, części Yorkshire, Northumerbland i Wyspy Man poczuli, że ich domy się trzęsą.
- Wszystko zaczęło drżeć, to było przerażające – opowiedziała dziennikarzom BBC Karen Dickinson z Caton (Lancashire). Inaczej wrażenia opisała Neil Wilkinson z Whitehaven (Cumbria) – Leżałam w łóżku i nagle wszystko zaczęło się chwiać, jakby zbliżał się duży samochód ciężarowy. Następnie przez kilka sekund poczułam wstrząsy.
Epicentrum trzęsienia ziemi znajdowało się w Coniston, w Cumbrii, 9 km na południowy zachód od Ambleside. Dane z British Geological Survey (BGS) wskazują, że ognisko było ulokowane ok, 14,4 km pod powierzchnią ziemi.
Policja i straż pożarna potwierdziły, że w wyniku wczorajszego trzęsienia nikt nie ucierpiał i nie przyniosło ono strat. - Nikt nie zgłaszał żadnych szkód, tak więc uważamy na chwilę obecną, że nie doszło do żadnych uszkodzeń strukturalnych – powiedział rzecznik Fire and Rescue Service z Cumbrii.
To nie pierwsze trzęsienie ziemi w tych okolicach. W ciągu ostatnich 40 lat ziemia w promieniu 50 km od wczorajszego epicentrum zatrzęsła się sześć razy. Największe dwa o natężeniu 3,7 w skali Richtera miały miejsce w 1988 i 2009 roku.
kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.