Wyspy: Tutaj pracy nie brakuje

Nie ma miesiąca, żeby nie pojawił się ktoś nowy w Glasgow na Govanie, czyli w dzielnicy zamieszkiwanej głównie przez mniejszości narodowe, wśród których liczną grupę stanowią nasi rodacy. Równocześnie trwa tu intensywna budowa nowych mieszkań socjalnych, otwierają się nowe sklepy z półkami wypełnionymi polskimi produktami, a w prawie każdym urzędzie poprosić można o polskiego tłumacza. Pod szkołami i w ogródkach jordanowskich spotkać można spore grupy polskich mam z dziećmi, których tatusiowie wszyscy - jak jeden mąż - są w tym czasie w pracy.

W Internecie kryzysu nie widać

Wystarczy otworzyć jeden z internetowych portali dla Polaków w Szkocji, aby zorientować się w sytuacji na tutejszym rynku pracy. Wśród ogłoszeń pracodawców nie brakuje chyba żadnej branży. Każdego dnia pojawiają się nowe, a wśród nich także bezpośrednio od szkockich pracodawców, którzy już wiedzą, gdzie najszybciej znaleźć dobrego, taniego pracownika. Sporo jest anonsów od agencji pośredniczących w znalezieniu pracy, więc ktoś, kto naprawdę chce pracować ma w czym wybierać.

Największe zapotrzebowanie na pracowników składają szkockie fabryki. Przetwórstwo ryb, wykrawanie wołowiny, produkcja whisky; to najczęściej pojawiające się w ogłoszeniach branże. Praca jest tu ciężka, więc i rotacja personelu spora, ale szkoccy pracodawcy wiedzą już, że polscy pracownicy dostosowują się do wymagań, nie spóźniają się do pracy i biorą wszystkie overtimy. Dlatego, kiedy potrzebują dodatkowych rąk do pracy bez oporów przyjmują Polaków, godząc się nawet na ich kiepską znajomość języka angielskiego, pomimo, że wymogi tutejszych zasad BHP nie bardzo to tolerują. Poszukiwani są także często pracownicy na szkockie farmy, zwykle mężczyźni, ale znajdzie się sporo ofert i dla kobiet. Zdarzają się ogłoszenia sezonowe: przy wykopywaniu ziemniaków czy krojeniu warzyw, a w sezonie turystycznym ciągle potrzebni są kucharze, kelnerzy i osoby sprzątające. W dużych aglomeracjach miejskich dość często poszukiwani są fryzjerzy, kosmetyczki, oraz manikiurzystki. Sporo też ogłoszeń dla krawcowych, ale jednak jednym z najczęściej poszukiwanych jest cleaner czyli sprzątacz. Po za tym Szkocja buduje sporo nowych mieszkań, więc ciągle potrzebni są także pracownicy budowlani – ale uwaga – często wymaga się od nich specjalnych uprawnień. Poszukiwani są także pracownicy do prac wykończeniowych, wśród których Polacy cieszą się bardzo dobra opinią. W Govan Housing Association zatrudnieni są na stałe fachowcy, którzy mają pełne ręce roboty przy codziennych naprawach i doraźnych remontach mieszkań socjalnych. Wśród nich są także polscy elektrycy z Kielc, ale nie brakuje polskich hydraulików, malarzy czy szklarzy.

Agencje mają pełne ręce roboty

Jak twierdzi pani Renata Bartyzel zatrudniona w jednej z licznych na Wyspach agencji pracy – ruch na rynku jest spory i właściwie z trudem udaje mi się ją namówić na krótką wypowiedź. Co chwilę do biura wpada kolejne osoba i od progu woła po polsku: „Dzień dobry! Ma pani coś dla mnie?”. To właśnie polscy pracownicy, dla których agencja wyszukuje konkretne oferty od pracodawców. – „Każdego dnia pojawiają się nowi klienci – mówi pani Renata, – najpierw muszą się u nas zarejestrować i załatwić formalności, a później dopasowujemy do ich kwalifikacji oferty od szkockich pracodawców. Rzadko ktoś dostaje u nas pracę zaraz pierwszego dnia,  zwykle trzeba troszkę poczekać, ale prędzej czy później zawsze coś się znajduje. Mamy sporo kontraktów z okolicznymi fabrykami, które zwykle nam pierwszym zgłaszają zapotrzebowanie na zatrudnienie większej ilości osób. W ten sposób dowiadujemy się z pierwszej ręki o wolnych etatach i możemy w miarę szybko wysłać  kolejne osoby do pracy.”