Wstrzymania wykonania kary oraz poparcia prośby do prezydenta o ułaskawienie będą się domagali od prokuratora generalnego adwokaci Jakuba Tomczaka, skazanego na podwójne dożywocie za brutalny gwałt i pobicie mieszkanki angielskiego Exeter. "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że przy zbieraniu materiałów dowodowych w tej sprawie mogło dojść do rażących błędów. Lekarz który pobierał materiał genetyczny z ciała ofiary zrobił to dopiero po dwóch dniach. Zdaniem reprezentujących Tomczaka adwokatów jest to podstawa do wznowienia postępowania i do ułaskawienia skazanego.
W październiku 2008 roku poznański sąd skazał Jakuba Tomczaka, tak jak brytyjski sąd, na dwukrotne dożywocie za gwałt i ciężkie pobicie mieszkanki Exeter. Tomczak będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie po 9 latach. W Polsce skazani na dożywocie mogą starać się o takie zwolnienie dopiero po 25 latach.
"Gazeta Wyborcza" podała, za lokalnym dziennikiem z Exeter "Express and Echo", że toczy się postępowanie przeciwko dr. Imraanowi Jhetamowi przed tamtejszą Izba Lekarską. Dr Jhetam był głównym ekspertem sądowym policji w hrabstwie Devon i przedstawił kluczowy dowód - ślady pobrane z ciała zgwałconej kobiety. Z zeznań lekarza wynika, że ślady pobrał przeszło dwa dni po zbrodni. Sąd uznał je jednak za wiarygodne.
Jak powiedział w sobotę PAP reprezentujący Tomczaka mec. Mariusz Paplaczyk, w poniedziałek zwróci się do prokuratora generalnego z wnioskiem o wstrzymanie wykonania kary albo o przerwę w karze do czasu rozpoznania przez prezydenta wniosku o łaskę dla Tomczaka. Jego zdaniem wątpliwości w sprawie jest wiele.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.