Angliki na cenzurowanym
Większość importerów aut sprowadzanych z Anglii nie decyduje się na wystawianie ich na sprzedaż przed dokonaniem przeróbki polegającej na przełożeniu układu kierowniczego z prawej na lewą stronę.
– To się po prostu nie opłaca. Klienci na tej podstawie próbują zbijać cenę samochodu do takiej wysokości, że nie da się na tym zarobić – mówi właściciel jednego z komisów w Piasecznie.
Co więcej, polskie przepisy nie dopuszczają możliwości zarejestrowania tzw. anglika.
– Pojazdy nieprzystosowane do ruchu prawostronnego są traktowane jako niespełniające określonych prawem warunków technicznych. Dla takiego pojazdu nie może zostać wydane zaświadczenie o pozytywnym wyniku badania technicznego, co skutkuje brakiem możliwości jego zarejestrowania – informuje Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy MI.
Tłumaczy, że pojazdy z kierownicą umieszczoną po prawej stronie, nieprzystosowane do ruchu prawostronnego, stanowią zagrożenie w ruchu drogowym.
W opinii resortu umiejscowienie kierownicy po prawej stronie pojazdu uniemożliwia bezpieczne wykonywanie niektórych podstawowych manewrów, takich jak wyprzedzanie lub omijanie.
– Ma to szczególne znaczenie ze względu na specyfikę polskiej infrastruktury drogowej – podkreśla Mikołaj Karpiński.
Z tych właśnie powodów większość przedsiębiorców sprowadzających auta z Wysp Brytyjskich decyduje się na dokonanie w nich odpowiednich przeróbek. Ważne jednak, aby były one wykonane prawidłowo i nie stwarzały niebezpieczeństwa dla ich właścicieli i innych użytkowników dróg.
Odstąpienie od umowy
– W przypadku sprowadzenia do Polski pojazdu z kierownicą umieszczoną po prawej stronie i dokonania zmian polegających na przełożeniu układu kierowniczego na lewą stronę należy upewnić się, czy nie zostały naruszone warunki techniczne określone w homologacji typu pojazdu – wyjaśnia Mikołaj Karpiński.
Jednakże nawet w sytuacji, gdy okaże się, że przeróbki zostały wykonane prawidłowo i nie stwarzają żadnego zagrożenia, osoba, która zakupiła taki pojazd i nie została poinformowana o dokonanych przeróbkach, może odstąpić od umowy.
– W takiej sytuacji możemy od umowy odstąpić, powołując się na okoliczność zawarcia transakcji pod wpływem błędu. Należy wskazać, że wiedząc o tym, że pojazd jest po przeróbce, nie zdecydowalibyśmy się na zawarcie transakcji – tłumaczy Maciej M. Bogucki.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Autor: Małgorzata Kryszkiewicz
Gazeta Prawna w internecie-
-Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny?
Zamów pełne wydanie
Gazety Prawnej w internecie.