Pod względem inwestycji w Polsce, Japonia plasuje się dopiero w drugiej dziesiątce. Na wymianie handlowej obu krajów, wynoszącej ponad miliard dolarów rocznie, zarabiają głównie Japończycy.
Były ambasador Polski w Japonii, prof. Henryk Lipszyc mówi, że to wina polskich władz. Jak twierdzi, japońscy przedsiębiorcy narzekają na brak w urzędach miejsc, które nazywają "one-stop-shop".
Wzorem dla Japończyków jest w tym przypadku czeska Praga, gdzie przy jednym urzędniczym biurku można nakreślić cały biznesowy harmonogram i kosztorys.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.