86 proc. dzieci z Londynu uważa, że kierowcy jeżdżą za szybko. Dlatego organizacje dbające o bezpieczeństwo ruchu drogowego proponują ograniczenie prędkości w teranie zabudowanym do 20 mil na godzinę - czytamy w serwisie BBC.
Z okazji Road Safety Week organizacja Brake przeprowadziła badania wśród 2630 dzieci w wieku 9-13 lat mieszkających w Londynie. Wyniki pokazało, że 9 proc. respondentów była potrącona podczas spacerów lub jazdy na rowerze, a 55 proc. omal nie uległo wypadkowi. Zdaniem ekspertów z Brake, limit 20 mil na godzinę pozwoliłby zmniejszyłby ryzyko wypadków drogowych do zera.
Limit kilometrów zmniejszy wypadki
Statystyki wypadków drogowych z udziałem dzieci nie napawają optymizmem. W samym Londynie w 2009 roku 37 młodych osób zginęło pod kołami samochodów, a 763 zostało rannych. 61 proc. tych wszystkich zdarzeń dotyczyło dzieci, które spacerowały lub jechały na rowerze.
Wcześniejsze badania przeprowadzone na początku bieżącego roku wykazały, że dzieci w niektórych londyńskich dzielnicach znalazły się w grupie największego ryzyka jeśli idzie o ruch drogowy, w innych natomiast ryzyko potrącenia było najmniejsze.
Brake wzywa brytyjski rząd do wdrożenia strategii na rzecz zmniejszenia liczby zgonów i poważnych obrażeń, która docelowo ma zredukować tego typu zdarzenia do zera. Jak uważają przedstawiciele tej organizacji, zmniejszenie prędkości do 20 mil na godzinę w terenie zabudowanym i egzekwowanie przestrzegania tego limitu byłyby milowym krokiem w kierunku wyeliminowania wypadków z udziałem dzieci.
kk, MojaWyspa.co.uk