Jak podaje „Manchester Evening News”, dom rozpadł się na oczach kobiety. Oszmańska widziała, jak ściana po ścianie zwala się na podłogę, a ta nie wytrzymuje i opada zostawiając kilkumetrowy dół. Gdyby nie łóżko, które jedną nogą zatrzymało się na kawałku podłogi, matka z dzieckiem zostaliby pogrzebani żywcem. Następnie do akcji wkroczyli sąsiedzi, którzy pomogli wydostać się Polakom, zanim w pokoju zawalił się sufit. – Nie wiem, jak mam im dziękować – mówi kobieta – Gdyby nie oni, nie przeżylibyśmy. To prawdziwi bohaterowie – podkreśla.
Jeden z mężczyzn, 30-letni Vinny był bardzo zdziwiony, jak zobaczył w domu Anitę z dzieckiem. – Byłem przekonany, że nie ma tam nikogo żywego – opowiada o akcji ratunkowej – Za chwilę zobaczyłem innych sąsiadów, Simona i Mike, którzy szli już z drabiną. Wdrapałem się po niej i najpierw wziąłem dziecko, a później pomogłem zejść Anicie.
Bóg czuwa
Anita Oszmańska opowiedziała dziennikarzom, że feralnego wieczoru wyjątkowo poszła się zdrzemnąć do sypialni syna – zawsze śpi w pokoju ze swoim partnerem. Tym razem nie było go w domu, bo wyszedł do pracy, więc postanowiła się przytulić do syna i zasnęła w jego łóżku. - Eksplozja zupełnie zniszczyła drugą sypialnię. Bóg nad nami czuwa – komentuje kobieta.
W wyniku eksplozji Anita i jej partner Robert stracili cały dobytek. Mieszkali w Irlam od trzech lat. – Nic nie zostało, ale mam rodzinę – mówi Robert – Kiedy zobaczyłem po wybuchu Anitę i syna, pierwsze co pomyślałem, to „dziękuję ci boże” – podkreśla mężczyzna.
Śledztwo
W wyniku wybuchu ok. 40 rodzin straciło dach nad głowami, a 160 innych powróciło do domu przed godziną 9, kiedy to policja zakończyła prace w terenie objętym eksplozją. Wybuch nastąpił w domu 82-letniej Marie Burns, która przygotowywała sobie owsiankę na śniadanie. Obecnie kobieta w stanie krytycznym przebywa w szpitalu, a śledztwo w sprawie eksplozji toczy się w trzech oddzielnych dochodzeniach prowadzonych przez straż pożarną, Health and Safety Executive oraz City West.
Anita, Robert i ich syn Fabian
kk, MojaWyspa.co.uk
fot. za: menmedia.co.uk