MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

01/11/2010 10:03:00

Za wszystkich naszych świętych

Za wszystkich naszych świętychModlitwą, zapaloną świeczką przy zdjęciach tych, którzy odeszli, ciszą i chwilą skupienia uczcimy wkrótce pamięć naszych zmarłych. Nie mając możliwości odwiedzenia grobów, choć w ten sposób będziemy myślami z nimi.

Tu, daleko od domu, też są polskie groby. Niektóre zapomniane, zaniedbane. Niektóre odwiedzane przez innych Polaków i pielęgnowane. Wydawać by się mogło, że nikt tak, jak my, nie oddaje czci wszystkim zmarłym, nie tylko naszym patronom i wszystkim świętym.


Pierwsze dwa dni listopada zawsze nakazują nam zwolnić. Nie tylko fizycznie, ale też (a może przede wszystkim) psychicznie. Zwolnić, wyłączyć się, przypomnieć sobie tych, których znaliśmy, kochaliśmy, szanowaliśmy. Dla naszej pamięci nie ma znaczenia gdzie jest grób naszych bliskich. W Wielkiej Brytanii nie kultywuje się zwyczaju znanego nam tak dobrze nad Wisłą. Tu każde miejsce może się wiązać z tymi, którzy odeszli. – Grób moich dziadków jest w niewielkiej miejscowości pod Lublinem. Nie mogę pojechać, ale znam takie miejsce w Londynie, które do złudzenia przypomina okolice ich domu. Co roku jeżdżę tam, co roku przysiadam na ławce, rozmawiam z babcią, chwalę się dziadkowi, że żyję, że jest mi dobrze i rzeczywiście nie musiał się martwić, kiedy wyjeżdżałam z kraju – opowiada Martyna. – Moja babcia zawsze powtarzała: „Martynko, jeśli jest ci tam dobrze, to nam też jest dobrze. Tylko odzywaj się częściej.” Zmarła 2 lata temu, a dziadek w ubiegłym roku. Mieliśmy razem spędzić święta. Nie wyszło. Ale wiem, że są ze mną, że otaczają mnie opieką, że babcia piecze te swoje maślane bułeczki, a dziadek pielęgnuje róże w swoim nowym ogródku. Czasami im przeszkadzam i zawracam głowę – dodaje z lekkim uśmiechem.

*Kogo najbardziej nam dzisiaj brakuje? Dołącz do dyskusji na forum

Niektórzy co roku odwiedzają cmentarze. Nie dlatego, że są tam groby ich bliskich, ale dlatego, że właśnie tam odczuwają tę specyficzną atmosferę i bliskość. – Razem z mężem chodzimy na cmentarz w Leyton. Niedaleko stacji. Tam jest sporo polskich grobów. Ale tak naprawdę, chodzimy tam, ponieważ to właśnie byśmy robili, będąc w Polsce. Pochodzimy spod Trójmiasta i tam też nie ma grobów naszych bliskich. Ale mimo to, zawsze wieczorem się idzie na spacer, ze świeczką jakąś, żeby usiąść, pomodlić się, zapalić światełko tym wszystkim, którzy odeszli. Nie musimy koniecznie mieszkać w Polsce, żeby zachować tradycję – mówi pani Maria. – Ale takich, jak my jest wielu. Poza tym, w domu zawsze w tym czasie pali się mała świeczka przy zdjęciach naszych najbliższych, którzy na przestrzeni kilku ostatnich lat odeszli.

Wiele nas może dzielić i różnić. Ale są takie chwile, kiedy różnice nie mają żadnego znaczenia. Początek listopada jest takim właśnie czasem, bo śmierć dotyka każdego z nas i podobnie ją wszyscy przeżywamy.

Filip Cuprych, Cooltura

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 3)

Undergrounden_studio

18 komentarzy

2 listopad '10

Undergrounden_studio napisał:

Komentarz usunięty w związku z naruszeniem regulaminu.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

1 listopad '10

Cowboy napisał:

Wacek , a pytal sie ciebie ktos - o cos ?
tez polak jestes
i mordeczka w kubel :)

profil | IP logowane

Undergrounden_studio

18 komentarzy

1 listopad '10

Undergrounden_studio napisał:

kompletnie za nikogo się nie modlę i nie będę modlił, a powspominać można zawsze i nie trzeba do tego 1 listopada. Np ale polacy lubią tzw okazje, bez których ani rusz.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska