Z tej okazji w miniony weekend odbył się uroczysty koncert, otwarto wystawę, a w kościele odprawiono specjalną mszę. W organizację obchodów 60-lecia polskiej społeczności w Swindon włączyła się Polish Roman Catholic Mission – czytamy w serwisie BBC News.
Przedstawiciele pierwszej powojennej fali imigracji w Swindon chętnie wspominają początki swojego pobytu: - Przyjechałam tu jako dziecko w 1957 roku. Było świetnie. Poszliśmy do angielskiej szkoły, uczyliśmy się języka, poznałam angielskie koleżanki – wspomina Halina Hudzik, jedna z liderek polskiej społeczności w Swindon. – Szybko wtopiliśmy się w nowe otoczenie. W szkole nie było problemów, uczyliśmy się wszyscy razem. Podobnie w pracy, Polacy pracowali z Anglikami, nikt nie robił nam żadnych problemów – wspomina kobieta.
Halina Hudzik mieszka w Swindon od 50 lat. Cały czas dumnie podkreśla swoje pochodzenie i dba o polskie korzenie. – Większość z nas ma podwójną osobowość – angielską i polską. Dzieje się tak, bo pielęgnujemy naszą rodzimą tradycję, cały czas mówimy polsku, piszemy w tym języku, czytamy książki i gazety. Chodzimy też na polskie msze – dodaje pani Halina.
Po II wojnie światowej w Swindon działały wojskowe obozy, gdzie zakwaterowano rodziny polskich żołnierzy, którzy zdecydowali się pozostać na Wyspach. Po jakimś czasie Polacy zaczęli osiedlać się w cywilnych dzielnicach miasta. Pierwsze polskie rodziny pojawiły się w Swindon w latach 1947-48. Rodzina pani Haliny była jedną z nich.
Obchody 60-lecia polskiej społeczności było mocno widoczne w miniony weekend. Centralnym miejscem uroczystości był Polish Club, gdzie odbyła się specjalna msza święta, a dzieci z Polish Saturday School zorganizowały koncert. W niedzielę odbyły się kolejne koncerty, tym razem już w wykonaniu profesjonalnych lokalnych grup muzycznych. Otwarto także wystawę zdjęć prezentujących historię polskiej społeczności w Swindon.
Małgorzata Jarek, MojaWyspa.co.uk