Według agencji Alcohol Concern, podczas ostatnich mistrzostw świata w piłce nożnej ponad milion nieletnich (poniżej 16 roku życia) kibicujących drużynie brytyjskiej, oglądało reklamy alkoholu – czytamy w „Guardianie”. Organizacja dysponuje danymi, z których wynika, że 1.6 miliona nieletnich mogło oglądać trzy spoty reklamujące alkohol w czasie meczu z Algierią, 1.4 miliona – cztery reklamy podczas meczu z USA.
Mimo że żaden z producentów – Stella Atois, Magners, Fosters, Carling, WKD – nie naruszył Advertising Standards Authority (ASA), Alcohol Concern chce zakazu tego typu reklam w telewizji przed godziną 9 wieczorem i ograniczyć ich dostępność w sieci. Zdaniem organizacji, istniejące regulacje prawne nie chronią dzieci dostatecznie. Agencja powołuje się też na inne badania, z których wynika, że osoby w wieku od 11 do 18 lat mogą oglądać nawet 1600 spotów reklamujących alkohol w telewizji rocznie.
Szef Alcohol Concern, Don Shenker, mówi, że niedopuszczalne jest, by tak dużo dzieci tak często miało styczność z reklamą alkoholu. - Producenci alkoholu i osoby odpowiedzialne za reklamę zdecydowanie nie traktują sprawy poważnie i tylko zakaz takich spotów w telewizji przed konkretną godziną oraz ograniczenia w internecie mogą coś zmienić – uważa Don Schenker.
Z regulacji ASA wynika, że spoty reklamujące napoje alkoholowe nie mogą pojawiać się w programach, których młoda widownia (od 10 do 15 lat) jest o 20% większa, niż ogólna liczba populacji.
Stowarzyszenia reprezentujące producentów alkoholi twierdzą, że proponowany zakaz jest zbyt restrykcyjny. David Poley, szef organizacji lobbystycznej Portman Group, mówi, że rynek alkoholowy w UK już jest obwarowany restrykcjami. - Reklama alkoholu w telewizji jest zabroniona, jeżeli liczba osób nieletnich wśród publiczności wzrasta do określonego poziomu. Żeby nieletni nie mogli oglądać reklam, należałoby wprowadzić ich całkowity zakaz. Istnieje bardzo mało dowodów na to, że oglądalność reklam alkoholu wśród dzieci i młodzieży wiąże się z sięganiem przez nich po tego typu napoje, czy zwiększenie ich spożycia – mówi David Poley.
Izabela Pawłowska, MojaWyspa.co.uk