Komisja ds. wywiadu i bezpieczeństwa Izby Gmin w raporcie z ub. r. uznała, że MI5 nie mogło zapobiec zamachom, ponieważ nie miało wystarczających środków, by szczegółowo rozpracować Khana. W 2009 roku sąd uniewinnił też trzech domniemanych pomocników zamachowców.
Hallett, która prowadzi dochodzenie w charakterze koronera (sędziego badającego okoliczności śmierci nie będącej wynikiem naturalnych przyczyn) zapowiedziała, że zbada rolę i możliwe niedociągnięcia w pracy kontrwywiadu.
Z przyjętego programu prac cytowanego w telewizji ITN wynika jednak, że zrobi to dopiero w końcowej części dochodzenia. Na pierwszym etapie zbada decyzje podjęte przez dyrekcję londyńskiego metra w czasie zamachów, procedury bezpieczeństwa i funkcjonowanie służb ratunkowych.
Scotland Yard zwrócił się o to, by posiedzenia, na których sędzia będzie badać tajny materiał dowodowy, były zamknięte dla publiczności. Inny wniosek policji dotyczy niepublikowania zdjęć i materiałów wideo sporządzonych tuż po zamachu; chodzi o to, by nie posłużyły ekstremistom do celów propagandowych.
Cytowani w mediach członkowie rodzin zabitych w zamachach nie kryją niezadowolenia, że utajniono część dochodzenia. W ocenie Grahama Foulkesa, który stracił 22-letniego syna, nie da się tego "obronić moralnie", a MI5 "stosuje wszelkie dostępne kruczki prawne, by utrudnić dochodzenie".
Dochodzenie kosztować będzie kilka milionów funtów. Samo jego przygotowanie kosztowało ponad 800 tys. funtów. Potrwa około pięciu miesięcy. Powołanych zostanie kilkuset świadków. Rodziny ofiar reprezentuje adwokat Clifford Tibber.
Źródło: PAP