MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

27/09/2010 13:55:00

UK: Absurdy poprawności politycznej

Pracownik z dysfunkcją procesu motywacji zamiast lenia, jegomość wybiórczo kędzierzawy zamiast łysego, osoba z odwrotnymi wzorcami zachowań seksualnych zamiast homoseksualisty. To tylko przykłady z niezwykle szerokiego słownika poprawności politycznej, którego nieprzestrzeganie może kosztować cię nawet utratę pracy.

Kolebka poprawności

Polityczna nowomowa swoją genezę ma w USA. Właśnie Stany Zjednoczone przodowały w wynajdywaniu wyrażeń z a s t ę p u j ą c y c h utarte pojęcia w trosce o specyficznie pojęte dobro różnorakich mniejszości. Większość z nas dobrze wie, że zamiast „murzyn” należy mówić „Afroamerykanin”. Lepiej też wykluczyć ze swojego słownika pojęcie „Indianin”, zastępując je terminem „Native American”, czyli rodowity Amerykanin. Niestety trudno wskazać racjonalne uzasadnienie dla
tego typu reform językowych, niemniej poprawność polityczna w USA i wielu innych krajach Zachodu nie jest tylko formą savoir-vivre’u, ale czymś na kształt polityczno-obyczajowego dyktatu. Wyłamanie się z jego norm grozi wykluczeniem z danego środowiska, a nawet konsekwencjami prawnymi.


Przykłady politycznej poprawności można spotkać na każdym kroku. W pracy czy w kontaktach towarzyskich lepiej unikać takich słów, jak „gruby”, „brzydki”,
„wysoki”, czy „chory psychicznie”. Każde z nich ma swoje „miękkie” odpowiedniki, a często rozbudowane, kilkuwyrazowe „przekształcenia” w duchu poprawności politycznej.

Miej się na baczności

Polityczna poprawność w krajach anglosaskich jest praktycznie wszechobecna. Jednak te wzorce przenikają również do krajów uznawanych za mniej „postępowe”, w tym Polski. Wielu z nas, na amerykańską modłę, w relacjach z kolegami z pracy unika sformułowań uważanych za „kontrowersyjne”. Wielu z nas nie przyznaje
się też do popierania polityków uznawanych za obciachowych (np. z powodu ich wypowiedzi niewpisujących się w politpoprawność). Mimo wszystko nad Wisłą tolerancja dla swobody wypowiedzi wciąż jest spora. Za granicą natomiast, nieprzestrzegając norm politycznej poprawności, możesz skrzywdzić nie tylko przedstawiciela mniejszości, ale przede wszystkim siebie.

Jacek Butlewski, Praca i Życie za Granicą

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 4)

Eddmund

1 komentarz

28 wrzesień '10

Eddmund napisał:

>>Dominuje określanie takich osób mianem „kochających inaczej”, z jednoczesnym unikaniem jak ognia słów takich, jak choćby „pederasta” czy po prostu „homoseksualista”.

profil | IP logowane

desperado67

464 komentarze

28 wrzesień '10

desperado67 napisał:

Komuś się pomylił poziom z równią pochyłą.

Ps poziom się ustawia a nie reprezentuje.

profil | IP logowane

esculap

447 komentarzy

27 wrzesień '10

esculap napisał:

galadriel ma racje - to jest swiadectwo poziomu, wystarczy tylko poczytac komentarze do artykulow- musliny,ciapaki itp

profil | IP logowane

galadriel

821 komentarz

27 wrzesień '10

galadriel napisała:

absurdem nie jest delikatnosc ani wywazenie wypowiedzi,
jest to raczej swiadectwo poziomu, jaki sie soba reprezentuje

absurdem jest natomiast cenzurowanie lub wycofanie z obiegu tekstow literackich pisanych jezykiem charakterystycznym dla epoki

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska