MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

18/09/2010 06:00:00

Nie jestem emigrantką, jestem Europejką

Studiowała politykę na Kings College w Londynie i nauki polityczne w Paryżu, wszystko po to, żeby w końcu zostać… pisarką. Z Adą Martynowską, o jej debiucie książkowym pt. „Karpie, łabędzie i Big Ben”, oraz o doświadczeniach z kilkuletniego pobytu w Londynie, rozmawia Justyna Daniluk.

 

To dość feministyczne poglądy.

Jeśli rozumieć feminizm poprzez dawanie mężczyznom i kobietom tych samych szans i pozwalanie na samodzielne podejmowanie wyborów, to jestem feministką. Ponadto uważam, że jest to całkowicie normalne myślenie. Niektóre kobiety uważają, że jeśli ON byłby bogaty, kochający, najlepszy, oddany i wierny, to dlaczego nie być od niego zależną, ale czy tacy mężczyźni istnieją? Jestem za równouprawnieniem, a nasz kraj ma jeszcze wiele do zrobienia w tej kwestii. Rzeczywistość przekłada się na praktykę i dlatego ciągle jest tak wiele kobiet, które bez mężczyzny czują się jedynie połówką, a nie całością. Ale jednocześnie to Polki właśnie szybciej się asymilują, częściej wiążą się z obcokrajowcami, Polacy robią to niechętnie.


Czy twoja bohaterka jest swoistą opozycją dla Bridget Jones?

Bridget Jones to bohaterka odpowiadająca nastrojom kobiet w latach 90-tych, od tamtej pory ewoluowałyśmy. Dobrze się czytało tą książkę, ale nie miałam zamiaru tworzenia kontr-bohaterki. Napisałam taką książkę, jaką sama chciałabym przeczytać. Ona niejako narodziła się samoistnie - nie potrafi się zdefiniować, np. czy jest feministką czy nie. Podobnie, jak wiele z nas lubi swoją niezależność, ale jednocześnie marzy o mężczyźnie swojego życia, szczególnie w te niezbyt udane dni jadąc metrem, District Line czy Piccadilly Line. Cieszę się, że padło takie pytanie, bo nie lubię, gdy mówi się, że moja bohaterka to polska Bridget Jones, bo nią nie jest.

Twoja proza jest lekka i relaksująca, stronisz od poważnych tematów?

Uważam, że czasami warto podarować sobie trochę rozrywki. Polacy to dość ponury naród. Co można bardzo odczuć po przyjedzie do Polski z zagranicy. Życie, jeśli je się traktuje „na serio”, jest trudniejsze. Mieszkanie w innych krajach nauczyło mnie tego, że czasami łatwiej jest podejść do wszystkiego z przymrużeniem oka. Brakuje nam tej rozrywki, ja lubię czytać lekkie książki, bo one mnie relaksują, stąd pomysł na moją własną. Czytałam Chmielewską po dziesięć razy, ale ile można? Mam nadzieję, że moje książki bawią, relaksują, bo o to mi głównie chodziło.

W twojej książce pojawiają się przykłady prawdopodobnych artykułów z prasy brytyjskiej o Polakach. Niezbyt pochlebne…

Kiedy pracowałam z Anglikami często stykałam się z przerysowanymi opiniami na temat Polaków. Jedna Angielka, którą przedstawiłam w mojej książce, jako Amandę Porridge, codziennie czytała takie głupie informacje na głos, więc trudno mi było się z nimi nie zetknąć. Podobne informacje rzeczywiście ukazywały się w prasie. Co inteligentniejsi ludzie śmiali się z nich, bo wiadomo było, że to brednie, nie traktowali tego poważnie. Jestem jednak przekonana, że są ludzie, którzy takie informacje traktują na serio. I to już nie jest śmieszne. Większość z tych tekstów była absurdalna i bazowała na stereotypach. Co interesujące niektórzy czytelnicy, po przeczytaniu mojej książki nie zrozumieli motywu wplecenia tych artykułów do fabuły, myśleli, że ja w ten sposób chcę skrytykować Polaków w Wielkiej Brytanii, pokazując, że zjadają łabędzie Jej Królewskiej Mości. Cóż…

Czy Polce po studiach w Wielkiej Brytanii trudno jest zrobić karierę?

Uważam, że jeśli chce się coś osiągnąć, to da się zrobić wszystko, tylko trzeba mieć plan, niezależnie czy w Polsce czy w Anglii. Było mi bardzo trudno zaczynać w Wielkiej Brytanii, ale też wiele osób mi pomogło. Wiem, że zaczynać w Polsce też nie jest łatwo, dlatego tak wielu ludzi stamtąd ucieka i nikt się tym za bardzo nie przejmuje… Kiedy wróciłam do Polski, po dłuższym mieszkaniu za granicą też to mocno odczułam, i dlatego wyjechałam znowu – nie mogłam się odnaleźć. Moim marzeniem jest pisanie, chciałabym się z tego utrzymywać, co w Polsce nie jest zbyt łatwym zadaniem. Właściwie graniczy z cudem. No, ale ja wierzę w cuda.

Wróciłabyś do Londynu?

Często do niego wracam, mam tu wielu przyjaciół. Tęsknię za Londynem, to trudne miasto, ale tętniące życiem, młode. Bruksela to w moim odczuciu stara brukselska burżuazja, a Londyn to młodość i awangarda. Tak patrzę na te miasta z perspektywy.

Czujesz się emigrantką?

Potrafię się wszędzie zaadoptować. Czuję się Europejką.

 

Rozmawiała Justyna Daniluk, Dziennik Polski

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

     
    Linki sponsorowane
    Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

    Komentarze (wszystkich 6)

    Cowboy

    3603 komentarze

    20 wrzesień '10

    Cowboy napisał:

    dobrzez ze zawod pasterza przydaje sie
    w wiekszosci krajow na swiecie
    a nie tylko w euro..

    hough

    profil | IP logowane

    desperado67

    464 komentarze

    19 wrzesień '10

    desperado67 napisał:

    darmowa reklama jakichś bzdetnych i nikomu nie potrzebnych wypocin.A może to nowy harlequin dla podstarzałych pań na długie zimowe wieczory.

    profil | IP logowane

    WinstonSmith

    869 komentarzy

    18 wrzesień '10

    WinstonSmith napisał:

    aż przykro się robi czytając ten wywiad, smutne

    Konto zablokowane | profil | IP logowane

    no_wayy

    37 komentarzy

    18 wrzesień '10

    no_wayy napisał:

    Fany wywiad i świetna puenta na konie :-) Pozdrawiam

    profil | IP logowane

    galadriel

    821 komentarz

    18 wrzesień '10

    galadriel napisała:

    No dobrze.
    A wiec kupie i przeczytam jej ksiazki.
    Wywiad mnie zachecil.
    Tytuly he he tez:)

    profil | IP logowane

    esculap

    447 komentarzy

    18 wrzesień '10

    esculap napisał:

    "Polacy to dość ponury naród" i wiele innych trafnych uwag.

    profil | IP logowane

    Reklama

    dodaj reklamę »Boksy reklamowe

    Najczęściej czytane artykuły

          Ogłoszenia

          Reklama


           
          • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
          • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
          • Tel: 0 32 73 90 600 Polska