MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

14/09/2010 19:49:00

Małe musi być piękne i seksowne

Małe musi być piękne i seksowneSeksualizacja dziewczynek i młodych kobiet w Wielkiej Brytanii przybiera na sile z każdym rokiem. I nic nie jest w stanie zatrzymać tego trendu.

Podwiązki, błyszczyki, samoopalacze, szpilki, staniki, podwiązki, sztuczne rzęsy kursy tańca na rurze, a nawet operacje plastyczne. Brytyjskie mamy wydają coraz więcej na poprawę urody swoich kilkuletnich córek. Kultura celebrytów, medialne wzorce i społeczne normy przekonują, bowiem, że aby w życiu osiągnąć sukces, już od najmłodszych lat trzeba wyglądać kobieco, pięknie i seksownie. Seksualizacja dziewczynek i młodych kobiet w UK przybiera na sile z każdym rokiem. I nic nie jest w stanie zatrzymać tego trendu.


Cloe jak większość kobiet uwielbia makijaż, przymierzanie nowych sukienek i zakupy. Od pięciu lat chodzi na kurs tańca, aby stracić na wadze. Cloe uważa, że jest za duża, a koleżanki nazywają ją „Grubą Barbie”, dlatego stale pilnuje swojej diety, liczy kalorie i ćwiczy. Ma jedenaście lat i ambicje, aby osiągnąć sukces.


Amber ma lat siedem i pierwszy sukces za sobą. Dostała dyplom za wzięcie udziału w konkursie piękności - Mini Miss UK. Amber ma profesjonalny makijaż i sukienki szyte specjalnie na zawody. Ciężko ćwiczy nad swoim układem tanecznym, wokalem i chodem na wybiegu, żeby wywrzeć dobre wrażenie na jurorach. A konkurencja jest ogromna. Z każdym rokiem coraz więcej rozgorączkowanych matek i rozmarzonych córek startuje w konkursach piękności dla kilkulatków. Jak na razie nikt nie jest w stanie przebić trzynastoletniej Sophie Watson, która wygrała największą ilość konkursów piękności dla dzieci w UK. W swoim dorobku ma tytuły: Mini Miss UK, Miss Charity, Miss Cinderella International, Miss Teen, Miss Photograph Queen i inne, o których nawet nie pamięta. W UK zdobyła już wszystko, co było do zdobycia, dlatego wybiera się do Stanów Zjednoczonych gdzie konkursy piękności dla małych dziewczynek i nastolatek są jeszcze bardziej popularne niż w Wielkiej Brytanii. Cloe, Amber i Sophie już zaistniały medialnie i w świadomości publicznej. Pisały o nich gazety, fotografowali profesjonaliści, a BBC nakręciła o nich filmy dokumentalne (Baby Beauty Queens - Alisa Pomeroy, BBC3) Już stały się wzorami i mini gwiazdeczkami dla innych nastolatek oraz ich mam wierzących, że dzięki urodzie podrasowanej nieco kosmetykami można w ekstremalnym tempie osiągnąć niebywały sukces. Wystarczy, zamiast czarodziejskiej różdżki, dobry makijaż, elegancka sukienka, a gdy to nie pomoże – chirurgiczny skalpel.


Bitwy małych księżniczek


Konkursy piękności dla dzieci w Wielkiej Brytanii przeżywają w ostatnim czasie prawdziwą eksplozję popularności. W USA już od dawna są codziennością i olbrzymim biznesem wartym miliony dolarów. Jednak i po tej stronie Atlantyku społeczeństwo zachwycone natychmiastową popularnością i sukcesami celebrytów, wzrastającym popytem i zarobkami tzw. „glamour models” tworzy przyjazną niszę do ekspansji konkursów piękności dla dzieci. To rodzący się dopiero, głodny i drapieżny rynek. Jeszcze kilka lat temu tego typu konkursów w UK nie było w ogóle. Teraz co roku organizuje się co najmniej dwadzieścia takich „eventów”, w których udział bierze kilka tysięcy dziewczynek. Typowy taki wieczór składa się z dwóch lub więcej rund. Najczęściej najpierw dziewczynki prezentują się w „stroju wieczorowym” i paradują po wybiegu w sukniach znanych projektantów, często z diamentami od Swarovskiego. A potem jest czas na pokazanie swojego talentu. Śpiewu, tańca, bądź grze na jakimś instrumencie. Najmłodsze piękności mają pięć lat. Uczestnictwo w tych konkursach piękności wymaga sporo wysiłku, treningu i samozaparcia. To także czasochłonna i kosztowna zabawa. Same wpisowe oscyluje w granicach 200 funtów. Do tego dochodzą wydatki na finezyjne sukienki, fałszywe rzęsy, pióra we włosach, błyszczyki, doczepiane włosy z obfitą ilością lakieru itp. Później na wybiegu małoletnie, księżniczki ubrane w obcisłe, kuse stroje wykonują pseudoerotyczne ruchy, które mają być układem tanecznym podpatrzonym na teledyskach. Według krytyków oraz psychologów dziecięcych tego typu konkursy są formą wyzysku i nacisku na nie w pełni świadome dzieci do zachowań pół seksualnych, pseudo dorosłych, a także utwierdzają kilkuletnie dziewczynki w przekonaniu, że jeśli będą eksponować swoją seksualność, będą się liczyć w społeczeństwie. Konkursy piękności, rywalizacja matek, walka z rówieśniczkami na wybiegu charakteryzująca się nadmiernością, nieadekwatnością i instrumentalizacją prowadzą do tego, że nie nadaje się seksualności określonego, właściwego miejsca w życiu, tylko czyni z niej główną wartość. Propaguje się kult powierzchowności i deprecjonuje inne walory. Dla większości uczestników to jednak tyko: „nieszkodliwe hobby, które kształtuje osobowość młodych dziewcząt oraz daje im poczucie własnej wartości”. Nie wspominając o ewentualnych profitach. Zwyciężczyni chociażby konkursu Junior Miss British może liczyć na 2500 funtów nagrody. Seks i biznes jak zawsze idą w parze szukając coraz to nowych konsumenckich ofiar.


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska